Zdjęcie dziewczynki z bronią i obrazem Jezusa. Autorka zabiera głos
Kilkuletnia dziewczynka trzymająca w dłoniach karabin i obraz Jezusa. Takie zdjęcie zamieściło Wydawnictwo Ojców Franciszkanów Niepokalanów na profilu na Facebooku. Opatrzono je cytatem z Pisma Świętego. - To symbol każdego z nas - mówi WP Magdalena Chudzicka, autorka fotografii.
05.08.2019 | aktual.: 05.08.2019 14:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zdjęcie dziecka trzymającego broń i obraz Jezusa, na którym umieszczono cytat z Pisma Świętego "Niewiastę dzielną któż znajdzie? Jej wartość przewyższa perły." umieszczono na Facebooku Wydawnictwa Ojców Franciszkanów Niepokalanów w ubiegłym tygodniu.
W sieci zawrzało. Wpis ma ponad 2 tys. komentarzy, został udostępniony blisko 750 razy. - Jakie wartości propaguje dziecko z bronią w ręku? - pyta jeden z internautów. Takich komentarzy jest więcej.
Autorką fotografii jest Magdalena Chudzicka. Na zdjęciu jest jej córka. W ręku trzyma zabawkę starszego brata.
"Wykorzystanie broni w obrazku nie jest aprobatą takiej sytuacji"
- Fotografia dziewczynki ze zbyt ciężką bronią i Świętym Wizerunkiem Pana Jezusa odwołując się do starotestamentalnego cytatu w swojej wymowie nawiązuje do nowotestamentalnego "w słabości siła" - komentuje Chudzicka w rozmowie z Wirtualną Polską.
Tłumaczy, że dziewczynka "nie jest niewiastą, nie ma też siły ani umiejętności, a jednak mocą swego Pana może być dzielną istotą". - Wykorzystanie broni na obrazku nie stanowi w żadnym stopniu aprobaty takiej sytuacji. To jest smutna, tak, jak mina dziecka, refleksja nad grzechem świata, który zmuszał, zmusza i będzie zmuszał dzieci do nierównej walki. Takie jest życie, bez względu na myślenie życzeniowe o nim. Taki jest świat - dodaje.
Nawiązanie do "Matki Boskiej Tęczowej"
Chudzicka zauważa, że fotografia jest "pracą otwartą”. - Dzieło żyje własnym życiem i nakłada się na indywidualną wrażliwość każdego zainteresowanego nim odbiorcy - stwierdza.
I mówi, co oznacza dla niej. - Dla mnie bardzo osobiście zdjęcie nawiązuje do sytuacji z początku maja, gdy jadąc na wernisaż przyjaciółki zobaczyłam na warszawskiej patelni demonstrację partii Wiosna z obrazoburczo sprofanowanym Wizerunkiem NMP Częstochowskiej z tęczową aureolą na banerze. Wówczas spontanicznie weszłam w tłum demonstrantów i zdarłam ten baner. Jako Polka, jako katoliczka - nie zgodziłam się na taki akt profanacji. Stąd też bezradne dziecko, bezbronne - bo z rozładowaną bronią - ale przytulające obraz. To symbol każdego z nas. Nie mając odwagi ani siły możemy jednak zaprotestować przeciw złu, chroniąc sacrum - wyjaśnia.
Franciszkanie: broń jest bez magazynku
W sprawie głos zabrali również sami Franciszkanie.
"Najzabawniejsze jest to - drodzy Państwo krytykujący - że podejmujecie apodyktyczne próby odczytania jedynej słusznej wizji, wydaje się Wam, że widzicie wszystko (nawet szminkę jedna Pani zauważyła), a nie widzicie, że broń jest... bez magazynku" - tłumaczyli duchowni.
O Franciszkanach zrobiło się głośno w maju po emisji dokumentu braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu". Opublikowali wówczas zdjęcie dziewczynki w sukience komunijnej i opatrzyli je podpisem: "Dlaczego nikt mnie nie molestował?". Pod grafiką znalazła się relacja kobiety, która opisuje swoje dobre doświadczenia z osobami duchownymi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl