Zbrodnie Norwegów w Warszawie wstrząsnęły krajem

Norweskie serwisy informacyjne od rana cytują artykuł z dziennika "Aftenposten" opisujący losy norweskich żołnierzy, którzy w czasie drugiej wojny światowej walczyli po niemieckiej stronie.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL

Zdjęcia z Powstania Warszawskiego rzadko trafiają do norweskiej prasy. Teraz jest ich pełno, a czytelników serwisów bombardują szokujące tytuły, jak np.: "Norwegowie byli zbrodniarzami wojennymi". Wszystko za sprawą książki dziennikarza NRK Eirika Veuma "Ci, którzy upadli", która dziś trafiła na księgarskie półki.

"Zabić każdego - dziecko, zakonnicę, inwalidę"

Autor przedstawił w niej losy 836 norweskich żołnierzy walczących na frontach II wojny światowej po stronie niemieckiej. Za najbardziej szokujące Veum uznał losy czterech młodych mężczyzn, którzy zginęli, pacyfikując Powstanie Warszawskie. 17-latek z Oslo, 18-latek z Lier, 19-latek z Oslo oraz 25-latek z Bergen byli wśród tych, którzy posłuchali rozkazu, by "zabić każdego, kto stanie im na drodze, bez względu na to, czy chodzi o dziecko, zakonnicę, czy inwalidę wojennego".

Nie wiadomo dokładnie, jaką rolę odegrali czterej Norwegowie, ale na pewno byli członkami oddziałów eksterminujących ludność cywilną Warszawy.

Czemu informacja o wydarzeniach sprzed 65 lat trafia do czołowych norweskich dzienników? Eirik Veum tłumaczy, że "tylko przejrzystość może nam dać odpowiedzi na pytania o sprawy zamiatane przez lata pod dywan". W Norwegii od czasu do czasu na nowo otwiera się dyskusję o przeszłości, o wiele chętniej akcentując pozytywne aspekty, a przemilczając sprawy wstydliwe. Zdaniem dziennikarza, książka pozwoli ostatecznie "oczyścić atmosferę" i rozpocząć merytoryczną dyskusję.

Veum przyznaje, że podczas pracy nad książką napotkał problemy etyczne i niejednokrotnie musiał się zastanawiać, czy podawać dane osobowe i publikować zdjęcia żołnierzy, których potomkowie żyją, jednak ostatecznie zdecydował się to zrobić. Jak mówi w wywiadach, zdaje sobie sprawę, iż w przypadku siedemnastoletniego żołnierza trudno mówić o świadomych i dojrzałych wyborach, jednak nie jest to powód, by o całej sprawie milczeć. Za swoje zadanie uznał dotarcie do mało znanych faktów, a nie usprawiedliwianie czynów poszczególnych osób.

Dyrektor Muzeum Ruchu Oporu w Oslo ocenił książkę bardzo wysoko, podkreślając, że zebranie tak bogatego materiału o jednostkach niemieckich, w których służyli Norwegowie, to "imponujące praca".

Z Trondheim dla polonia.wp.pl
Sylwia Skorstad

Wybrane dla Ciebie

Berlin alarmuje: kryzys zadłużenia Francji grozi upadkiem euro
Berlin alarmuje: kryzys zadłużenia Francji grozi upadkiem euro
Sprawa wybuchów w Rembertowie. Komunikat Żandarmerii Wojskowej
Sprawa wybuchów w Rembertowie. Komunikat Żandarmerii Wojskowej
Autobus z uczniami przewrócił się w Czechach. 32 osoby ranne
Autobus z uczniami przewrócił się w Czechach. 32 osoby ranne
Nawrocki na Litwie o Trumpie. "Doszliśmy do wspólnego wniosku"
Nawrocki na Litwie o Trumpie. "Doszliśmy do wspólnego wniosku"
Poważny wypadek na DK74. Dwie osoby ciężko ranne
Poważny wypadek na DK74. Dwie osoby ciężko ranne
Spotkanie Nawrockiego z Orbanem. Jest zapowiedź
Spotkanie Nawrockiego z Orbanem. Jest zapowiedź
Kolejne załamanie pogody. Jest najnowsza prognoza długoterminowa
Kolejne załamanie pogody. Jest najnowsza prognoza długoterminowa
Piątka z Hajnówki pomagała migrantom. Jest decyzja sądu
Piątka z Hajnówki pomagała migrantom. Jest decyzja sądu
Oczekiwania prezydenta. Przydacz zapowiada
Oczekiwania prezydenta. Przydacz zapowiada
Kierowca zablokował ruch. Czekał, aż pasażerka wyjdzie ze sklepu
Kierowca zablokował ruch. Czekał, aż pasażerka wyjdzie ze sklepu
Kreml: specjalna operacja będzie kontynuowana
Kreml: specjalna operacja będzie kontynuowana
Tragedia w Egipcie. Nie żyje Polak
Tragedia w Egipcie. Nie żyje Polak