Polska"Zbrodnię katyńską można porównać do Holokaustu"

"Zbrodnię katyńską można porównać do Holokaustu"

- Można zadać pytanie, jakie jest porównanie między Holokaustem realizowanym przez nazistowskie Niemcy a Katyniem realizowanym przez sowiecką Rosję. Żydzi ginęli dlatego, że byli Żydami, polscy oficerowie ginęli dlatego, że byli polskimi oficerami - taki był wyrok i w pierwszym i drugim przypadku - powiedział prezydent podczas uroczystości rocznicowych na Westerplatte.

"Zbrodnię katyńską można porównać do Holokaustu"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

Na Westerplatte znów słychać było wystrzały. Przed Pomnikiem Obrońcom Westerplatte zaprezentowano inscenizację pokazującą, jak niemiecki pancernik Schleswig-Holstein ostrzeliwuje polską składnicę wojskową. Potem przemawiał prezydent i premier. W ten sposób rozpoczęły się uroczystości 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

O godzinie 4.45 na Westerplatte hołd żołnierzom majora Henryka Sucharskiego oddali prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk. Odczytano apel poległych. Modlitwę odmówił metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź.

Prezydent: Westerplatte to dowód patriotyzmu i niezłomności Polaków

Prezydent Lech Kaczyński powiedział, że "Westerplatte to symbol bohaterskiego oporu słabszych przeciw silniejszym, dowód patriotyzmu i niezłomności". - Kampania wrześniowa trwała do 6 października, a potem przyszła noc okupacji, noc, której istotą była zbrodnia, noc której istotą był Oświęcim, Holokaust i Katyń - mówił prezydent.

- Można zadać pytanie, jakie jest porównanie między Holokaustem realizowanym przez nazistowskie Niemcy a Katyniem realizowanym przez sowiecką Rosję. Jest jedno porównanie między tymi zbrodniami, chociaż ich rozmiary były oczywiście bardzo różne. Żydzi ginęli dlatego, że byli Żydami, polscy oficerowie ginęli dlatego, że byli polskimi oficerami - taki był wyrok i w pierwszym i drugim przypadku - powiedział prezydent.

Wspominając bohaterstwo broniących Westerplatte, przypomniał słowa ministra Becka. - Dlaczego Polacy bronili Westerplatte, dlaczego bronili poczty w Gdańsku, dlaczego nie poszli na ustępstwa? Myślę, że przed chwilą padła część odpowiedzi na to pytanie. Polski minister spraw zagranicznych i polski patriota powiedział, że w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę - mówił prezydent. - W życiu ludzi, narodów i państw jest tylko jedna rzecz bezcenna - jest nią honor - powtórzył.

Przypomnienie słów Becka zwraca uwagę w kontekście ostatnich doniesień z Rosji. Kilka dni temu Służba Wywiadu Zagranicznego (SWR) Rosji uznała ministra spraw zagranicznych przedwojennej Polski Józefa Becka za agenta niemieckiego wywiadu. Informacja o rzekomej agenturalności Becka pojawiła się na stronie internetowej SWR. Na wtorek Służba Wywiadu Zagranicznego Rosji zapowiedziała prezentację swojej książki "Sekrety polskiej polityki zagranicznej. 1935-45".

Polski prezydent przypomniał też, że we wrześniu 1939 roku Polacy byli gotowi walczyć o wolność nawet bez wsparcia sojuszników. - Taka była postawa naszego państwa i dlatego też chciałem dzisiaj po raz drugi - a powtarzać będę kolejne razy - powiedzieć: to nie Polska powinna odrabiać lekcje pokory. Nie mamy do tego żadnego powodu. Powód mają inni. Powód mają ci, którzy do tej wojny doprowadzili - mówił prezydent.

Prezydent mówił też o dniu 17 września. Dniu, w którym broniła się i Warszawa i Modlin, w którym trwała jeszcze bitwa nad Bzurą, w którym odparto Niemców spod Lwowa, ale tego dnia Polska otrzymała cios nożem w plecy. - Ten cios zadała bolszewicka Rosja, zgodnie z układem między Ribbentropem a Mołotowem, wykonując, można powiedzieć, swoje sojusznicze zobowiązania - powiedział Lech Kaczyński.

- Polska, niestety, tej wojny naprawdę nie wygrała - stała się ofiarą komunistycznego systemu, narzucono jej ustrój. Długo, długo trzeba było czekać, aż system ten, przy wielkim udziale także naszego kraju, przy wielkim udziale Solidarności, został obalony - mówił na zakończenie prezydent.

- Chwała bohaterom tamtych dni! Chwała żołnierzom Westerplatte! Chwała wszystkim żołnierzom, którzy walczyli w II wojnie światowej przeciwko niemieckiemu nazizmowi, ale także przeciwko bolszewickiemu totalitaryzmowi! - zakończył.

Premier: pamiętamy, kto tę wojnę wywołał

Premier Donald Tusk przypomniał, że spotykamy się każdego roku, żeby pamiętać o żołnierzach broniących Westerplatte. - Wiemy dobrze, że kto zapomni lub kto zakłamie historię, przyniesie znowu nieszczęście, tak jak wtedy - podkreślił premier. Donald Tusk zaznaczył, że Polacy tę pamięć przechowują, pamiętając o milionach pomordowanych i poległych.

- Pamięć o napaści na Polskę, napaści Niemiec hitlerowskich, napaści bolszewickiej Rosji, która rozpoczęła się kilkanaście dni później, to pamięć, której my, Polacy, nie chcemy i nie będziemy używać przeciwko komukolwiek - powiedział premier.

- Na Westerplatte spotykamy się, by pamiętać, kto tę wojnę wywołał, kto jest w tej wojnie sprawcą, kto był w tej wojnie katem, a kto był ofiarą - podkreślił premier.

- My, Polacy, wiemy, że bez tej pamięci, uczciwej pamięci o prawdzie, o źródłach II wojny światowej, Polska, Europa i świat nie będą naprawdę bezpieczne - dodał.

Donald Tusk odniósł się też do spotkania, które rozpocznie się na Westerplatte po południu. Premier podkreślił, że zaprosił wielu szefów państw, w tym kluczowych dla tamtych wydarzeń. Jak dodał, pragnie, żeby tu i teraz padły słowa o odpowiedzialności i o prawdzie, żeby spotkanie stało się dobrym znakiem zmiany w tej części świata.

Metropolita Gdański biskup Sławoj Leszek Głódź powiedział, że żołnierze Westerplatte stanęli w obronie nie tylko wolności, ale i chrześcijańskiego ładu Polski i Europy. Zdaniem metropolity, żołnierze pod dowództwem majora Sucharskiego stali się symbolem nieustępliwej walki oraz pokazali sens wolności, braterstwa i bohaterstwa.

Gość honorowy porannych uroczystości na Westerplatte 94-letni kapitan Ignacy Skowron zaapelował: nigdy więcej wojny!

Druga część obchodów

O godz. 14.30 na Westerplatte rozpocznie się druga część obchodów. Wezmą w niej udział goście zagraniczni, w tym premier Rosji Władimir Putin i kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz m.in. premierzy: Włoch, Francji, Litwy, Ukrainy, Łotwy, Szwecji, Estonii, Finlandii, Holandii, Czech, Serbii, Albanii, Białorusi, Rumunii, Bułgarii, Chorwacji, Austrii i Słowenii.

Na popołudniowej części obchodów ma także być obecny brytyjski minister spraw zagranicznych David Miliband. Na czele delegacji USA ma stanąć emerytowany generał James Jones, szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu.

Tą część uroczystości na Westerplatte otworzą prezydent Lech Kaczyński z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem. Następnie głos zabiorą Donald Tusk, Władimir Putin, Angela Merkel, Julia Tymoszenko, Francois Fillon i Fredrik Reinfeldt - szef rządu Szwecji (przewodniczącej w tym półroczu UE).

Obchodom towarzyszyć ma szereg imprez towarzyszących - o godz. 9.00 w Dworze Artusa rozpocznie się międzynarodowa konferencja burmistrzów miast - symboli II wojny światowej. Z ponad 41 miast swój udział potwierdzili reprezentanci 19 metropolii, m.in. Berlina, Bremy, Brześcia, Drezna, Hamburga, Kurska, Lipska, Mińska, Narwiku, Norymbergi, Oświęcimia, Smoleńska, St. Petersburga i Tobruku.

Burmistrzowie tych miast przywiozą ze sobą garść ziemi, która zostanie użyta podczas wmurowywania kamienia węgielnego pod przyszłą siedzibę Muzeum II Wojny Światowej. Konferencji towarzyszyć będzie otwarcie na Długim Targu plenerowej wystawy poświęconej miastom, które zapisały się w historii wojny.

Przewidziano także dwie imprezy kulturalne: koncert w Bazylice Mariackiej "Requiem wojenne" Benjamina Brittena, pod batutą jednego z najwybitniejszych światowych dyrygentów Neville'a Marrinera oraz wideoinstalację pt. "City on Fire - Holy Trinity on Fire" w kościele św. Trójcy.

Atak niemieckiego pancernika "Schleswig-Holstein" na polską składnicę wojskową na Westerplatte 1 września 1939 roku o godzinie 4.45 był jednym z pierwszych wydarzeń rozpoczynających II wojnę światową. Oddziały polskie pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego bohatersko broniły placówki przed atakami wroga z morza, lądu i powietrza - do 7 września 1939 r.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)