"Zbrodnia katyńska nie może ulec przedawnieniu"
Zbrodnia katyńska podlega regulacjom prawa międzynarodowego i dlatego nie może ulec przedawnieniu - powiedział specjalista w dziedzinie prawa międzynarodowego prof. Janusz Symonides.
Polska uznaje mord katyński za ludobójstwo, które nie ulega przedawnieniu; zdaniem Rosjan, jest to zbrodnia pospolita.
Według Symonidesa, pracującego w Instytucie Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, Rosja nie może argumentować, że na uznanie zbrodni katyńskiej za zbrodnię ludobójstwa, która nie podlega przedawnieniu, nie pozwala rosyjskie prawo wewnętrzne.
Powoływanie się na prawo wewnętrzne nie może prowadzić do naruszenia czy zakwestionowania norm prawa międzynarodowego - zaznaczył Symonides. Prawo międzynarodowe ma wyższość nad prawem wewnętrznym. W razie sprzeczności między normą międzynarodową a normą wewnętrzną precedencję (pierwszeństwo) posiada norma międzynarodowa - wyjaśnił.
Zbrodnię katyńską należy traktować nie tylko w kategorii ludobójstwa, lecz także jako zbrodnię przeciwko ludzkości i zbrodnię wojenną - dodał Symonides.
Zdaniem profesora, zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne były podstawą orzeczenia Trybunału Norymberskiego i nie podlegają przedawnieniu.
Wszelkie wątpliwości co do przedawnienia się zbrodni katyńskiej usuwa dodatkowo fakt, jak podkreślił profesor, że z inicjatywy Polski w 1968 roku Narody Zjednoczone przyjęły Konwencję o niestosowaniu przedawnienia wobec zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości. Rosja ratyfikowała tę konwencję i jest związana jej postanowieniami.
Tak więc w przypadku zbrodni katyńskiej nie można mówić o jej przedawnieniu - zauważa Symonides.