Zbiorowy gwałt w Palermo. Podejrzani "ronią łzy w sądzie"

Sprawą zbiorowego gwałtu, do którego doszło w Palermo na Sycylii żyją całe Włochy. - Zrujnowałem sobie życie. Powiedziano mi, że dziewczyna się zgodziła - mówił przed sądem jeden ze sprawców Christian Maronia.

Nagranie z monitoringu. Napastnicy z 19-latką na ulicy Palermo
Nagranie z monitoringu. Napastnicy z 19-latką na ulicy Palermo
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Tomasz Waleński

Do zdarzenia doszło w nocy 7 lipca. Siedmiu młodych mężczyzn, w wieku od 18 do 22 lat, zaprowadziło znajdującą się pod wpływem alkoholu 19-latkę z okolic bazaru Vucciria w mało uczęszczany zakątek nadbrzeżnej dzielnicy miasta Foro Italico, tuż przy jednym z opuszczonych placów budowy.

Trzej oskarżeni w sprawie, którzy zostali zatrzymani w sprawie w miniony piątek zostali przesłuchani przez sędziego Marco Gaetę. "Między łzami i pozorną skruchą, z pewnością spóźnioną, przyznają się do udziału w zbiorowym gwałcie na 19-letniej dziewczynie, brutalnie zgwałconej 7 lipca" - podaje włoska gazeta "La Stampa".

- Przepraszam dziewczynę i jej rodzinę. Zrujnowałem sobie życie. Powiedziano mi, że dziewczyna się zgodziła - stwierdził, stojąc przed sądem, 19-letni sprawca Christian Maronia - relacjonuje agencja ANSA.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trzej oskarżeni utrzymują jednocześnie, że "ofiara wyraziła zgodę na stosunek". Zaznaczają przy tym, że prowodyrem sytuacji był inny z oskarżonych mężczyzn Angelo Flores, który miał podżegać pozostałych.

Flores wcześniej zdradził śledczym tożsamości pozostałych oskarżonych. Jest on także autorem nagrania, na którym zarejestrowano całe zdarzenie.

Fałszywe profile w mediach społecznościowych

W mediach społecznościowych pojawiły się także konta rzekomo należące do Christiana Maronii. - Kiedy całe Włochy obwiniają cię o coś prywatnego, ale nikt nie wie, że zostałeś wciągnięty przez swoich przyjaciół - można przeczytać w opublikowanych tam treściach.

Pojawiła się w związku z tym hipoteza, że zostały one stworzone przez samego Maronię przed jego aresztowaniem, a następnie wykorzystane przez członków rodziny lub przyjaciół. Stanowczo zaprzeczył temu prawnik 19-latka - informuje "La Stampa".

- Jesteśmy bandą nieudaczników. Nasze dzieci gwałcą młode dziewczyny! Więc coś poszło nie tak w naszym projekcie rodzicielskim. Zajmij się swoimi sprawami i zostaw swoje dzieci przed ich telefonami komórkowymi. Musisz kontrolować swoje dzieci - komentuje na rozmowie z  "La Stampą" profesor Giovanna Corrao z Palermo.

Źródło: "La Stampa"/ANSA

Wybrane dla Ciebie