Zbigniew Ziobro zaostrza kary. Prof. Płatek: "Jest źle przygotowany do pełnienia służby"
Ministerstwo Sprawiedliwości nowelizuje kodeks karny. Po śmierci Pawła Adamowicza szef resortu chce, by wyroki zapadające w sądach były wyższe, niż obecnie. Ten pomysł krytykuje prof. Monika Płatek, karnistka.
05.02.2019 | aktual.: 05.02.2019 08:50
Projekt nowelizacji zakłada wprowadzenie bezwzględnego dożywocia, wyszczególnienie nowych przestępstw: jak przygotowanie do zabójstwa i przyjęcie zlecenia na nie. Nowy kodeks karny ma również wiązać się z zaostrzeniem kar dla gwałcicieli oraz pedofilów.
"Sprawiedliwość to nie pobłażliwość. Kary muszą być na tyle surowe, by skutecznie odstraszały przed popełnianiem przestępstw. Muszą być jednocześnie na tyle elastyczne, aby sądy miały możliwość orzekania wyroków adekwatnych do winy" – podkreśla resort Zbigniewa Ziobry.
- Od czasów Monteskiusza wiemy, że to nie surowość kary, ale nieuchronność jest tym elementem, który powstrzymuje innych od popełnienia przestępstw – komentuje w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" prof. Monika Płatek.
Jej zdaniem, jeśli dla ministra sprawiedliwości kara 10 lat to mało, "to jesteśmy w bardzo niebezpiecznym momencie".
Zobacz także: Ziobro: "Stefan W. zamierzał wkroczyć do Pałacu Prezydenckiego"
- Ludzie, którzy odbywają karę, powinni wracać do społeczeństwa niegroźni dla siebie i innych. Podwyższenie kar sprowadzi na nas więcej problemów, a nie sprawi, że ich ubędzie - uważa prof. Płatek.
Zobacz także
Zabójcę Adamowicza wymiar sprawiedliwości traktował dotąd pobłażliwie
Temat zaostrzenia kar wrócił po tym, jak media obiegła informacja, że zabójca prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza za wielokrotnie napady na banki odsiedział wyrok tylko 5 lat pozbawienia wolności.
- Jest to niska kara. Jestem krytyczny wobec takich orzeczeń. Uważam, że napady na banki powinny być karane surowiej - komentował wtedy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Po zamordowaniu Adamowicza i zgodnie z obecnymi przepisami, Stefanowi W. grozi kara do 25 lat więzienia lub dożywocia. Trzeba było jednak stwierdzić, czy jest poczytalny. - Jeśli tak, to opowiadam się za najwyższym wymiarem kary. Nasze zmiany zakładają zresztą, że wyrok dożywocia będzie faktycznie oznaczał dożywocie w więzieniu - dodawał Ziobro.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", Polskie Radio, WP