PolskaZbigniew Ziobro zabrał głos ws. oskarżenia Żulczyka o zniewagę prezydenta

Zbigniew Ziobro zabrał głos ws. oskarżenia Żulczyka o zniewagę prezydenta

Zbigniew Ziobro odniósł się do oskarżenia ws. Jakuba Żulczyka. Pisarz w mediach społecznościowych nazwał Andrzeja Dudę "debilem". Ma odpowiedzieć za znieważenie prezydenta. "Proszę nie mieć pretensji do prokuratora, którego wiążą przepisy" - przekazał Ziobro. Dodał również, że żaden rząd nie zdecydował się do tej pory na zmianę prawa dotyczącego zniewagi głowy państwa.

Zbigniew Ziobro zabrał głos ws. oskarżenia Jakuba Żulczyka
Zbigniew Ziobro zabrał głos ws. oskarżenia Jakuba Żulczyka
Źródło zdjęć: © PAP | Mateusz Marek
Sylwia Bagińska

Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Jakubowi Żulczykowi. Chodzi art. 135 par. 2 Kodeksu karnego, zgodnie z którym, kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Zbigniew Ziobro o oskarżeniu ws. Jakuba Żulczyka

Jakubowi Żulczykowi zarzucono: "popełnienie czynu polegającego na publicznym znieważeniu 7 listopada ub.r. na profilu w serwisie społecznościowym Prezydenta RP, poprzez użycie wobec niego określenia powszechnie uznanego za obraźliwe".

O sprawę pisarza zapytano Zbigniewa Ziobrę w trakcie środowej konferencji prasowej. "Przepis, który nakazuje prokuratorom Prokuratury Rejonowej prowadzenie postępowań w takich wypadkach, figuruje w Kodeksie karnym kilkadziesiąt lat" - przekazał prokurator generalny.

Ziobro dodał, że podobne postępowania były prowadzone również za czasów prezydentury Lecha Wałęsy, Aleksandra Kwaśniewskiego oraz Bronisława Komorowskiego. "I (takie postępowanie - przyp. red.) jest prowadzone także teraz - po prostu jest taki przepis. Proszę nie mieć pretensji do prokuratora, którego wiąże zasada legalizmu" - wyjaśnił szef resortu sprawiedliwości.

Ziobro przekazał, że jeśli ktoś złożył zawiadomienie w tej sprawie, to prokuratura była zobowiązana stosować obowiązujący Kodeks karny.

"Jeśli ktoś uważa, że nie jest to właściwe (...), to trzeba ten przepis po prostu zlikwidować" - przekazał i zaznaczył, że do tej pory nikt z rządzących nie zdecydował się tego zrobić.

Jakub Żulczyk oskarżony o znieważenie prezydenta

Cała sprawa zaczęła się od wpisu Andrzej Dudy po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. "Gratulacje dla Joe Bidena za udaną kampanię prezydencką; w oczekiwaniu na nominację Kolegium Elektorów Polska jest zdeterminowana, by utrzymać wysoki poziom i jakość partnerstwa strategicznego z USA" - napisał prezydent Polski.

Na ten wpis zareagował Jakub Żulczyk. Słowa prezydenta Polski pisarz postanowił skomentować w mediach społecznościowych.

"(...) nigdy nie słyszałem, aby w amerykańskim procesie wyborczym było coś takiego, jak 'nominacja przez Kolegium Elektorskie'. Biden wygrał wybory. Zdobył 290 pewnych głosów elektorskich, ostatecznie, po ponownym przeliczeniu głosów w Georgii, zdobędzie ich zapewne 306, by wygrać, potrzebował 270. Prezydenta-elekta w USA 'obwieszczają' agencje prasowe, nie ma żadnego federalnego, centralnego ciała ani urzędu, w którego gestii leży owo obwieszczenie. Wszystko, co następuje od dzisiaj - doliczenie reszty głosów, głosowania elektorskie - to czysta formalność. Joe Biden jest 46 prezydentem USA. Andrzej Duda jest debilem" - napisał Jakub Żulczyk.

Sprawę Żulczyka komentuje rzecznik prezydenta

O komentarz w tej sprawie poproszono rzecznika prezydenta. Błażej Spychalski w rozmowie z serwisem Interia.pl przekazał, że prezydent, ani jego Kancelaria "nie są stroną" w rozpoczynającym się procesie.

Rzecznik dodał, że nie było żadnego wniosku prezydenta, czy też Kancelarii Prezydenta. Spychalski powiedział, że Andrzej Duda nie zna osobiście Jakuba Żulczyka, ale apeluje o wzajemny szacunek.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)