Zbigniew Ziobro odchodzi? Tadeusz Cymański: "Niczego nie wykluczam"
Jak donoszą media, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ma odejść z rządu, a jego miejsce zająć Przemysław Czarnek. Taki wybór oznacza rozpad koalicji rządowej. W rozmowie z Wirtualną Polską poseł Tadeusz Cymański mówi, że taka decyzja byłaby dobra jedynie dla opozycji.
W niedzielę tygodnik "Do Rzeczy" podał informację, według której w poniedziałek Zbigniew Ziobro mógłby opuścić fotel ministra sprawiedliwość. Zastąpić miałby go poseł Przemysław Czarnek, który co prawda nie ma bardzo dużego doświadczenia w polityce, ale niejednokrotnie już udowodnił swoją lojalność względem Prawa i Sprawiedliwości.
Takie posunięcie oznaczałoby powołanie rządu mniejszościowego. Rząd musiałby wtedy szukać chętnych do poparcia swoich inicjatyw przy okazji każdego głosowania. W przypadku dużej polaryzacji i zaognienia walki politycznej działalność rządów mniejszościowych często sprowadza się wyłącznie do działalności administracyjnej.
Dlatego komentatorzy spekulują, że taki ruch mógłby być przedłużeniem negocjacji ze środowiskiem Solidarnej Polski. O ewentualną roszadę na stanowisku ministra sprawiedliwości zapytaliśmy Tadeusza Cymańskiego, jednego z założycieli i liderów Solidarnej Polski.
- Jestem szachistą, więc biorę pod uwagę wszystkie warianty. Żywię jednak przekonanie, że nie powinniśmy przekraczać Rubikonu. Wielokrotnie dawaliśmy dowody lojalności i nigdy nie kwestionowaliśmy tego, że to PiS jest tu hegemonem. Taki scenariusz nikomu poza opozycją nie przyniósłby korzyści - mówi poseł.
Cymański dodaje, że atak polityków PiS na Zbigniewa Ziobrę jest niepotrzebny, bo obok Jarosława Kaczyńskiego to drugi największy "symbol" Dobrej Zmiany. - Proszę spojrzeć na to, jak reaguje opozycja - że może jeśli nie uda się całego rządu, to żeby chociaż Ziobrę utrącić. To dla niech woda na młyn - dodaje.
Polityk podkreśla także, że spór pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością a Solidarną Polską jest trudny do wytłumaczenia dla elektoratu: - Ludzie pytają, co się dzieje, z czego to wynika. Proszą, żebyśmy nie niszczyli tego, co udało się zbudować. Przecież zdarzały się już wcześniej sytuacje, że nie było w koalicji pełnej zgodności, tak jak z limitem trzydziestokrotności, gdy inne zdanie miał Jarosław Gowin. Czy to był powód, żeby niszczyć całą koalicję? - mówi Cymański.
Rozmowę z Wirtualną Polską poseł kończy cytatem z Ewangelii Św. Mateusza: "Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani". Jeśli medialne doniesienia się potwierdzą, a Jarosław Kaczyński nie zawaha się i utworzy rząd mniejszościowy, trudno będzie tego pokoju się doszukać. Politycy Solidarnej Polski będą jednak do sprawowania władzy niezbędni. Niezależnie od tego, czy Zbigniew Ziobro pozostanie w rządzie, czy poza nim.