PolitykaZbigniew Ćwiąkalski: jeżeli ktoś odmówi wydania dowodów, prawo pozwala na użycie siły

Zbigniew Ćwiąkalski: jeżeli ktoś odmówi wydania dowodów, prawo pozwala na użycie siły

- Jeżeli ktoś odmówi dobrowolnego wydania dowodów, procedura pozwala na użycie siły. Ja jestem za zachowaniem tajemnicy dziennikarskiej, ale jestem też za tym, żeby stosować procedury – mówił w programie "Gość poranka" w TVP Info były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, odnosząc się do akcji ABW w redakcji "Wprost".

Zbigniew Ćwiąkalski: jeżeli ktoś odmówi wydania dowodów, prawo pozwala na użycie siły
Źródło zdjęć: © WP.PL | Jan Stanisławski

20.06.2014 | aktual.: 20.06.2014 08:39

Ćwiąkalski tłumaczył, że od strony proceduralnej postąpiono zgodnie z tym, co stanowi Kodeks postępowania karnego. - Procedura nie zezwala na to, żeby negocjować w sytuacji, gdy chodzi o zabezpieczenie dokumentów - podkreślił.

Według b. ministra w redakcjach na całym świecie przeprowadzano podobne rewizje i przeszukania. Tak było w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji, Stanach Zjednoczonych. - To nie jest nic nadzwyczajnego – dodał.

ABW w redakcji "Wprost"

W środę ok. 20 funkcjonariusze ABW pojawili się w redakcji "Wprost". Jej przeszukanie zleciła Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, po tym jak dziennikarze odmówili wydania nagrań, na których utrwalono rozmowy wysokich urzędników państwowych.

Agenci starali się przejąć laptop redaktora naczelnego Sylwestra Latkowskiego, na którym przechowywał on materiały związane z nagraniami rozmów m.in. szefa NBP Marka Belki, ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, byłego ministra transportu Sławomira Nowaka i byłego wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza.

Według Latkowskiego funkcjonariusze ABW użyli wobec niego siły. Ostatecznie dziennikarze tygodnika nie wydali im nośników z nagraniami. Przepychanki w redakcji "Wprost" trwały kilka godzin.

Źródło: TVP Info

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)