"Zawsze do usług". Wymowny komentarz Trzaskowskiego
Gdy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani, Andrzeja Dudy nie było w Pałacu Prezydenckim, a w Belwederze. Wyjazd z niego miał rzekomo zostać zastawiony autobusem komunikacji miejskiej. Na pojawiające się zarzuty zareagował już prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
10.01.2024 | aktual.: 10.01.2024 06:24
Komenda Stołeczna Policji potwierdziła we wtorek wieczorem zatrzymanie Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika, którzy przebywali w Pałacu Prezydenckim. Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych oraz jego były zastępca zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
Szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych potwierdziła, że Kamiński i Wąsik zostali zatrzymani w czasie, kiedy prezydenta nie było w Pałacu Prezydenckim - przebywał w Belwederze na spotkaniu z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską oraz przedstawicielami społeczności białoruskiej.
- Kiedy pan prezydent został poinformowany o tym, co dzieje się w Pałacu, chciał natychmiast wracać, a wyjazd z Belwederu został zastawiony autobusem komunikacji miejskiej - powiedziała Ignaczak-Bandych na antenie Telewizji Republika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzaskowski reaguje na zarzuty
Na zarzuty szefowej Kancelarii Prezydenta, jakoby prezydent Andrzej Duda rzekomo nie mógł dostać się do Pałacu Prezydenckiego z powodu zastawienia wyjazdu z Belwederu przez autobus komunikacji miejskiej, postanowił zareagować Rafał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy opublikował wpis na platformie X, w którym znalazła się infografika z danymi z badania Barometru Warszawskiego. Wynika z niej, że 89 proc. warszawiaków ocenia komunikację miejską w stolicy dobrze lub bardzo dobrze.
"Komunikacja miejska w Warszawie. Zawsze do usług. PS Spisek autobusowy? Naprawdę?" - zakończył wpis prezydent stolicy.
Sprawa Kamińskiego i Wąsika
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca br. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
Prezydent Duda w poniedziałek w sprawie polityków spotkał się z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. Prezydent przekazał po spotkaniu, że zaproponował Hołowni, żeby dla zamknięcia sprawy Kamińskiego i Wąsika uznać, że ułaskawienie z 2015 r. było i jest skuteczne. Prezydent dodał, że w tej sprawie z marszałkiem nie doszli do porozumienia.
W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia poinformował o przygotowaniu dokumentacji wykonawczej, w tym nakazów doprowadzenia obu skazanych do jednostek penitencjarnych.
Kamiński i Wąsik po uroczystości powołania nowych doradców prezydenta, która odbyła się we wtorek o godz 11, pozostali na terenie Pałacu Prezydenckiego. Ostatecznie zostali tam zatrzymani przez policję.
Przeczytaj również: