Zawiódł rząd i parlament - ale nie tylko
Rok 2007 ekonomiści podsumowują jako czas świetnej koniunktury, ale też zmarnowanej szansy.
31.12.2007 10:53
Mimo bardzo dobrych wskaźników makroekonomicznych, rząd i parlament nie zdecydowały się na cięcie wydatków publicznych, nie pojawiły się też działania zmierzające do zmniejszenia biurokracji i wprowadzenia ułatwień dla przedsiębiorstw. Ale część ekspertów twierdzi, że nie bez winy jest także Rada Polityki Pieniężnej. W ubiegłym roku Rada podniosła stopy procentowe NBP 4 razy, podstawowa zwiększyła się z 4 do 5 proc.
Ale te podwyżki były spóźnione i z tego powodu w ciągu najbliższych 2-3 lat będziemy mieć wyższą inflację - mówi gość Radia PiN 102FM, doradca banku West LB prof. Jan Winiecki.
W listopadzie 2007 inflacja wyniosła 3.6 proc, czyli przekroczyła górną granicę celu inflacyjnego NBP. W przyszłym roku przekroczy prawdopodobnie 4.5 proc. Ekonomiści prognozują, że do zatrzymania inflacji konieczne będą dalsze podwyżki stóp procentowych - niektórzy szacują, że podstawowa stopa NBP przekroczy w 2008 roku 6 proc.
Polecamy:
» Posłuchaj audycji z Radia PiN