Zawalił się most na Missisipi, 4 osoby zginęły
W wyniku zawalenia się mostu na rzece Missisipi w Minneapolis (stan
Minnesota) zginęły cztery osoby. Wcześniej informowano o dziewięciu ofiarach śmiertelnych.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/tragedia-w-minneapolis-6038708657267329g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/tragedia-w-minneapolis-6038708657267329g )
Zawalił się most na rzece Missisipi
Lekarz ze szpitala w Minneapolis, Joseph Clinton, powiedział telewisji SKY News, że miejscowe władze zmobilizowały wszystkie dostępne środki, by opanować kryzys.
Wezwaliśmy do szpitala cały personel - służby transportowe, pielęgniarki, lekarzy. Zmobilizowaliśmy również lokalne służby zaopatrzenia, by pomogły nam zgromadzić materiały, potrzebne do akcji, a także służby, których zadaniem będzie utrzymanie porządku w strefie wypadku i w najbliższej okolicy. Rannych, dostarczanych do szpitala, dzielimy od razu na tych, którzy są w stanie krytycznym i wymagają natychmiastowej interwencji, tych którym nie grozi utrata życia, ale również potrzebują szybkiej pomocy, i na lżej poszkodowanych.
Do wypadku doszło w środę o godz. 18.05 czasu miejscowego, w czasie popołudniowego szczytu. Według władz, kilkadziesiąt samochodów stoczyło się 18 metrów w dół. Na stronie SKY News można obejrzeć relację z tragedii.
Na pozostałości zawalonego mostu utknął autobus szkolny. Około sześćdziesięciu uczniów zdołało wyjść z pojazdu tylnymi drzwiami. Według CNN, dziesięcioro dzieci odwieziono do szpitala.
"Most złamał się na pół, to było jak trzęsienie ziemi"
Świadkowie tragedii mówili o totalnym chaosie. Most po prostu złamał się na pół i samochody wpadały do wody - powiedział lokalny dziennikarz. Ludzie nieśli ciała ofiar, nie wiem, czy te ofiary były żywe - powiedział Andy Schwich.
Melissa Hughes była w samochodzie na moście, kiedy nagle poczuła, że leci w dół. Motocyklista Jamie Winegar usłyszał straszny hałas, a potem - jak powiedział - było tylko "spadanie, spadanie, spadanie". - To było jako powolny efekt domina - stwierdził Massoud Amin.
12-latka Nina Jenkins, jedno z 60 dzieci uratowanych z autokaru, powiedziała CNN: "to było przerażające". Świadkowie mówili też, że załamanie się mostu przypominało "nierealne" trzęsienie ziemi.
Most był sprawdzany regularnie
Gubernator Minneapolis, Tim Powlerty, który przybył na miejsce katastrofy, powiedział telewizji SKY News, że most był sprawdzany regularnie i nic nie wskazywało, na jego zły stan. Postawiono go w 1967 roku. W owym czasie to była nowoczesna, oryginalna budowla. Ostatnio był sprawdzany dwukrotnie - w 2005 i 2006 roku. Inspektorzy nie wykryli wtedy żadnych uszkodzeń konstrukcji - powiedział Powlerty.
Policja nie ustaliła dotąd przyczyn katastrofy. Jak poinformowano, 40-letni most, stanowiący część biegnącej z północy na południe autostrady międzystanowej 35, był w trakcie remontu i miał czynne dwa pasy ruchu. Dziennie z mostu korzystało 200 tys. pojazdów - podała CNN.
Według telewizji, w chwili zawalenia na autostradzie znajdowało się od 50 do 100 samochodów. Ruch był utrudniony, ponieważ otwarty był tylko jeden pas w każdym kierunku. Pod mostem przejeżdżał pociąg towarowy, który został przerwany w pół przez spadajace elementy mostu. Zarwane fragmenty konstrukcji wystają na 20 metrów nad poziomem rzeki.
Według ministerstwa ds. bezpieczeństwa krajowego, nie ma powodu, by sądzić, że przyczyną zawalenia mostu był zamach terrorystyczny. Tamtejsza policja poinformowała, że sprawdza stan innych konstrukcji.