PolskaZauważyła bandytę i zrobiła mu zdjęcie

Zauważyła bandytę i zrobiła mu zdjęcie

Sprawca kilku rozbojów został zatrzymany w Piekarach Śląskich dzięki spostrzegawczości przypadkowej kobiety. Przekazane na gorąco przez nią i jej sąsiada informacje pozwoliły policjantom ująć bandytę w autobusie.

13.07.2006 12:15

O zatrzymaniu 27-letniego Leszka N. poinformował Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji. Mężczyzna napadł najpierw 18-letnią dziewczynę w parku i ukradł jej telefon komórkowy. Godzinę później na pobliskim osiedlu sterroryzował ekspedientkę w sklepie spożywczym, strzelając w powietrze z pistoletu hukowego. Jego łupem padło 300 złotych oraz telefon komórkowy i biżuteria.

Wkrótce potem podejrzanie zachowującego się człowieka zauważyła mieszkająca w okolicy 40-letnia kobieta. Zobaczyła, że wyrzucił w krzaki jakiś przedmiot i zaczął biec w kierunku dworca autobusowego.

Kobieta znalazła w krzakach niewielki pistolet. Gdy po dwóch dniach spostrzegła tego samego mężczyznę, który przeszukiwał to miejsce w poszukiwaniu porzuconej broni, zrobiła mu kilka zdjęć. Natychmiast udała się też do sąsiada, któremu opowiedziała o całym zdarzeniu.

Sąsiad zaalarmował policję, a sam udał się w kierunku dworca, gdzie z ukrycia obserwował podejrzanego. Gdy sprawca wsiadł do autobusu, na miejsce podjechali policjanci z sekcji kryminalnej, którzy na najbliższym przystanku zatrzymali Leszka N.

Mężczyzna przyznał się do napadów, rozpoznały go też obie pokrzywdzone kobiety. Okazało się, że popełnił jeszcze jedno podobne przestępstwo - na początku lipca napadł na ulicy na kobietę, której ukradł torebkę.

W przeszłości Leszek N. był już karany za kradzieże; w sierpniu ubiegłego roku opuścił zakład karny. Kodeks karny za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia przewiduje do 12 lat pozbawienia wolności.

Źródło artykułu:PAP
kradzieżpolicjanapad
Zobacz także
Komentarze (0)