Zaufany człowiek Ziobry ministrem u Sasina? "Jest taki plan"
Po właściwej rekonstrukcji rządu, czas na urządzanie poszczególnych ministerstw. Według informacji WP zaufany człowiek Zbigniewa Ziobry Jan Kanthak ma znaleźć posadę w Ministerstwie Aktywów Państwowych. - Jeśli nie on, pod uwagę brany jest inny poseł. Solidarna Polska zwiększy stan posiadania w rządzie - słyszymy.
Po przeprowadzonej 26 października rekonstrukcji rządu, naturalną konsekwencją jest tzw. "mała rekonstrukcja", czyli resortowe nominacje dla wiceministrów w randze sekretarzy lub podsekretarzy stanu. Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, jedną z takich osób ma być poseł Solidarnej Polski oraz były szef Gabinetu Politycznego Ministerstwa Sprawiedliwości Jan Kanthak.
Jak twierdzą nasze źródła z okolic Nowogrodzkiej, Kanthak przymierzany jest do Ministerstwa Aktywów Państwowych, gdzie pod okiem wicepremiera Jacka Sasina w randze sekretarza stanu miałby zajmować się sektorem zbrojeniowym.
Informacje WP potwierdza 300polityka.pl. Według serwisu oprócz Kanthaka funkcję wiceministra w Ministerstwie Aktywów Państwowych obejmie Piotr Pyzik.
- Ziobro widzi, co się dzieje z Adamem Bielanem i Marcinem Ociepą, chce też coś wywalczyć w rządzie dla siebie i swoich ludzi. Janek Kanthak ma być jednym z takich transferów. Jest taki plan - słyszymy od naszego rozmówcy.
Równocześnie źródło WP dodaje, że w grze na to stanowisko jest również "inny poseł Solidarnej Polski, który do tej pory nie był ministrem".
- To nie jest jedyne stanowisko, które obejmą politycy partii Zbigniewa Ziobry - przekonuje jeden z posłów, dobrze zorientowany w rozgrywkach personalnych Zjednoczonej Prawicy.
Wcześniej w MAP sekretarzem stanu w latach 2019-2021 był inny polityk blisko związany z ministrem sprawiedliwości, poseł Janusz Kowalski, który również trafił na nieoficjalną giełdę nazwisk branych pod uwagę przy obsadzaniu resortów. Rozmówcy WP dementują jednak te plotki. - Janusz nigdzie nie idzie. Delikatnie mówiąc, nie cieszy się dobrą opinią w PiS i części Solidarnej Polski - słyszymy.
Marcin Makowski dla WP Wiadomości