Zatrzymany za fałszywy "wąglikowy" alarm
21-latek podejrzewany o podłożenie sąsiadom na
podwórko w Jeleśni na Śląsku listu z białym, nieszkodliwym
proszkiem został - decyzją prokuratora - zatrzymany w środę na 48 godzin.
Jeśli prokuratura uzna jego czyn za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa ciężkiego uszczerbku na zdrowiu psychicznym - znalazcy listu mogli zdaniem lekarzy dostać rozstroju nerwowego - grozi mu nawet kara trzech lat więzienia.
21-letni mężczyzna przyznał się do podłożenia sąsiadom na podwórko koperty z nieszkodliwym białym proszkiem.
Policja przypomina, że do tej pory nie odnotowano w Polsce ataku bioterrorystycznego. Wszystko wskazuje na to, że przypadki, z którymi mieliśmy do czynienia do tej pory, były takim samymi idiotycznymi żartami jak ten w Jeleśni - stwierdza Komenda Główna Policji.
Policja będzie ścigać autorów pozostałych przesyłek z "pseudowąglikiem". Będziemy ich tropili i pociągali do odpowiedzialności karnej, a także ściągali z nich pieniądze, za poniesione koszty wszystkich akcji związanych z głupimi żartami. (mp,mon)