Zatrzymano w pościgu pijanego kierowcę
1,7 promila alkoholu w organizmie miał 30-latek, który uciekał policjantom i uszkodził ich radiowóz. Do zdarzenia doszło w Wymiarkach w Lubuskiem. W swoim vw golfie mężczyzna wiózł pięciu pasażerów - poinformowała rzeczniczka lubuskiej policji Agata Sałatka.
Policyjny patrol próbował zatrzymać do kontroli volkswagena golfa. Jego kierowca na widok radiowozu wjechał w boczną ulicę, a potem - w trakcie ucieczki - zajeżdżał policjantom drogę. Podczas jednego z takich manewrów uszkodził zderzak radiowozu.
W poniedziałek 30-latkowi zostanie przedstawiony zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub do dwóch lat więzienia - powiedziała rzeczniczka.
Samochód został zabezpieczony przez policjantów, a kierowca zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia.
Do niecodziennego zdarzenia doszło też podczas weekendu w Sławie w powiecie wschowskim. Policjanci zatrzymali tam na jednej z dróg małego fiata. Ani kierujący, ani pasażer, nie posiadali przy sobie dokumentów. Okazało się, że kierujący samochodem chłopiec ma 15 lat, a samochód prowadzi na polecenie ojca - pasażera - wyjaśniła Sałatka.
Jak okazało się, ojciec wypił wcześniej dużą ilość alkoholu, a ze względu na to, że jest zawodowym kierowcą i nie chciał narazić się na utratę prawa jazdy, polecił synowi prowadzić samochód.
Nie widział w tym nic złego, bo - jak powiedział - nic się przecież nie stało, a syn potrafi jeździć samochodem i nie stworzył żadnego zagrożenia - dodała Sałatka. Mężczyzna będzie ukarany za udostępnienie samochodu nieletniej osobie, nie posiadającej uprawnień do prowadzenia pojazdu.