Zatrzymano pijanego kierowcę, który jechał pod prąd autostradą A4
Kierowcę, który pijany jechał pod prąd środkiem autostrady A4, zatrzymali wrocławscy policjanci. Mężczyzna miał 3,5 promila alkoholu w organizmie; grozi mu do dwóch lat więzienia.
O kierowcy jadącym pod prąd policja dowiedziała się od innych użytkowników autostrady. Kierowca jechał środkiem drogi od strony Zgorzelca w kierunku Wrocławia.
Pijany kierowca przed wjazdem na autostradę miał kolizję na parkingu i odjechał z miejsca zdarzenia. Wyjeżdżając z parkingu, kierowca wjechał na niewłaściwy pas autostrady A4 i jechał pod prąd.
Jak powiedział Kamil Rynkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, "policjanci natychmiast podjęli działania mające zapewnić bezpieczeństwo pozostałym uczestnikom ruchu. Funkcjonariusze uformowali kolumnę. Samochodom, które jechały za nimi, nie pozwalali się wyprzedzać i tym samym spowolnili ruch".
- Zatrzymany 41-letni kierowca miał blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie - dodał Rynkiewicz.