Zatrzymano paliwowych oszustów
Dwie kobiety i dwaj mężczyźni zamawiali w firmach z całej Polski paliwa, które sprzedawali potem po zaniżonych cenach. Dostawcom nie płacili za zamówiony towar. Oszustów zatrzymali policjanci z Wodzisławia Śląskiego, którzy rozpracowywali sprawę przez kilka ostatnich tygodni.
Rzecznik śląskiej policji podinspektor Andrzej Gąska poinformował, że oszuści działali co najmniej od 2002 roku. Dotychczas udało się ustalić pięć firm, oszukanych na łączną kwotę pół miliona złotych. Policja przypuszcza jednak, że takich oszukanych podmiotów było znacznie więcej. Na działalności oszustów ucierpiał też skarb państwa, do którego nie trafiały podatki z transakcji.
Oszustw dokonywano pod szyldem wydzierżawionej w Wodzisławiu stacji benzynowej. Trafiał tam olej napędowy i etylina, zamawiane na odroczony termin płatności w firmach z całej Polski. Paliwa te przelewano do zbiorników na stacji, a kiedy dostawcy wyjeżdżali, natychmiast przepompowywano je do cystern, a później sprzedawano po cenach niższych niż hurtowe.
Czteroosobowa grupa mieszkańców Śląska i Pomorza fałszowała m.in. przelewy bankowe, zaświadczenia z ZUS i Urzędu Skarbowego, stwarzając pozory, że działa zupełnie legalnie i zapłaci za zamówiony towar. Potem jednak przestępcy unikali kontaktu z kontrahentami, wystawiając do rozmów z nimi inne osoby. Sami nie mieli miejsca stałego zameldowania, zmieniali samochody i numery telefonów. Jeden z oszustów był już wcześniej zatrzymany i aresztowany w związku z inną sprawą.
W czasie przeszukania w domu pod Wodzisławiem, gdzie ukrywali się przestępcy policjanci znaleźli fikcyjne faktury VAT, kilkadziesiąt pieczątek nieistniejących firm, fałszywych zaświadczeń i innych dokumentów, pomocnych w oszustwie. W czasie postępowania zabezpieczono część majątku zatrzymanych. Grozi im do 10 lat więzienia.