"Zatrzymanie Waldemara G. nie ma związku z wybuchami w Kolmeksie"
Waldemar G., biznesmen z Lublina, został
zatrzymany w wyniku śledztwa w sprawie niegospodarności w firmie,
którą zarządzał. Nie ma dowodów, żeby miał związek ze środowymi
wybuchami w biurowcu firmy Kolmex w Warszawie i w domku
letniskowym w Nowym Radzicu na Lubelszczyźnie - poinformował rzecznik prokuratury okręgowej w Lublinie Andrzej Jeżyński.
01.10.2004 | aktual.: 01.10.2004 13:30
Waldemara G. zatrzymano w środę na działce letniskowej pod Lublinem. Decyzję o zatrzymaniu podjęto 17 sierpnia, ale wykonano ją dopiero po ustaleniu miejsca pobytu podejrzanego. Śledztwo w sprawie nadużyć w zarządzanym przez G. Przedsiębiorstwie Budownictwa Kolejowego Exkol prowadzone jest od roku. Dotyczy m.in. transakcji dokonywanych pomiędzy PBK Exkol a Kolmeksem.
W środę w biurowcu Kolmeksu w Warszawie oraz w Nowym Radzicu na Lubelszczyźnie w domku letniskowym należącym do osoby związanej ze spółką doszło wybuchów. Śledztwa w tych sprawach prowadzi Centralne Biuro Śledcze pod nadzorem warszawskiej i lubelskiej prokuratury okręgowej.
Piątkowa "Rzeczpospolita" podała, że zatrzymany Waldemar G. może mieć związek z podłożeniem bomby, która wybuchła w Kolmeksie. Według gazety, G. miał pretensje do szefów tej firmy i oczekiwał prowizji od transakcji sprzedaży Kolmeksowi wierzytelności PKP. Biznesmen miał podobno coraz więcej kłopotów i był zdesperowany. Powołując się na policję "Rz" napisała, że to może być motywem zamachu.
Decyzja o zatrzymaniu (Waldemara G.) została podjęta znacznie wcześniej, niż miały miejsce zdarzenia w Warszawie i Nowym Radzicu. Nie mamy w tej chwili żadnych dowodów świadczących o tym, żeby osoba ta była w jakikolwiek sposób zamieszana w obie te eksplozje - powiedział Jeżyński.
Poinformował, że prokuratura postawiła G. trzy zarzuty, dotyczące wyrządzenia szkody majątkowej zarządzanemu przez niego przedsiębiorstwu PBK Exkol w Lublinie.
Prokurator zarzuca Waldemarowi G., że w okresie od maja 2002 do czerwca 2003, mając na celu korzyść majątkową m.in firmy Kolmex, zawarł niekorzystne umowy sprzedaży wierzytelności. Tym samym wyrządził szkodę zarządzanej przez siebie firmie na ponad 4,8 mln zł.
Drugi zarzut dotyczy nierzetelności w księgach rachunkowych m.in. wpisywania tam nieprawdziwych danych finansowych. Do tych przestępstw miało dojść w okresie od kwietnia 2002 do czerwca 2003. Waldemar G. miał m.in. zaaprobować wpisanie nierzetelnych danych dotyczących transakcji z Kolmeksem.
Zarzut trzeci dotyczy okresu od października 2000 do grudnia 2002 r. G., nie mogąc zaspokoić wszystkich wierzycieli swej firmy, miał wydać jednemu z dłużników - firmie Kolmex SA dyspozycje przekazania pieniędzy na rachunki 42 wierzycieli, czym działał na szkodę pozostałych 79 wierzycieli.
Waldemar G. nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. W piątek Prokuratura Okręgowa w Lublinie wystąpiła do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec G. tymczasowego aresztowania.