Zatrzymania ABW miały związek z bezpieczeństwem państwa
Poseł PO Jarosław Gowin, komentując zatrzymania dokonane przez ABW stwierdził w "Sygnałach Dnia", że termin akcji wybrano tak, by nie dochodziło do kolejnych przecieków. Poseł PO wyjaśnił, że chodziło o podejrzenie handlu drugą częścią tajnego raportu Macierewicza z likwidacji WSI. Gowin jest przekonany, że ABW musiała mieć bardzo silne dowody, by przeprowadzić akcję, gdyż Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Grzegorz Schetyna, któremu służby podlegają, mówił o zagrożeniu bezpieczeństwa kraju.
Jarosław Gowin poseł PO uważa, że działania byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego Antoniego Macierewicza znacznie osłabiły Polskę pod względem wywiadowczym. Gość "Sygnałów Dnia" dodał, że trzeba zrobić wszystko, by te służby wzmocnić.
Gość Radiowej Jedynki uważa, że krytyka prezydenta Kaczyńskiego, który powiedział, że rząd posługuje się policyjnymi metodami, jest spóźniona lub bardzo pochopna.
Komentując zatrzymania osób w związku z domniemanymi nieprawidłowościami przy działaniach komisji weryfikacyjnej WSI Jarosław Gowin powiedział, że to właśnie za poprzednich rządów mogło dochodzić do wykorzystywania służb do celów partyjnych.
Funkcjonariusze służb specjalnych zatrzymali byłego oficera WSW Aleksandra Lichockiego oraz dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego. Są podejrzani o ujawnienie tajemnicy państwowej. ABW przeszukała ich mieszkania, oraz te należące do członków komisji weryfikacyjnej WSI: Leszka Pietrzaka i Piotra Bączka, byłego asystenta Antoniego Macierewicza.