Podejrzani, to 35-letni Jarosław K., 32-letni Mariusz W. oraz 55- letni Roman S. ps. Bandziorek. Zatrzymań dokonano w Krakowie, Radomiu i Lublinie - poinformował rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie Janusz Wójtowicz.
Podejrzani mężczyźni zostali aresztowani. Grozi im do 10 lat więzienia. Oprócz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mają zarzuty udziału w kradzieży z włamaniem do pomieszczeń magazynowych urzędu celnego - dodał prokurator lubelskiej Prokuratury Apelacyjnej Andrzej Jeżyński.
Do włamania i kradzieży ponad miliona paczek papierosów doszło 2 kwietnia ub. roku. Według dotychczasowych ustaleń, tego dnia pod magazyn podjechały trzy tiry, do których sprawcy załadowywali papierosy przy pomocy wypożyczonego od sąsiedniej firmy wózka widłowego. Dwaj z nich ubrani byli w mundury celników.
Prawdopodobnie otworzyli magazyn oryginalnymi kluczami i znali kody zabezpieczeń. Załadunek papierosów trwał kilka godzin. Podczas kradzieży nie włączył się alarm. Wszystko wyglądało na legalny wywóz papierosów z magazynu - dodał Wójtowicz.
Jednym z podejrzanych w tej sprawie jest zatrzymany w maju kierownik Oddziału Celnego w Chełmie, 40-letni Dariusz D. Prokurator zarzuca mu udostępnienie sprawcom kradzieży: kodów systemu alarmowego, kluczy do magazynu i mundurów celników, co umożliwiło wywiezienie papierosów bez przeszkód.
W sumie dotychczas w tej sprawie zatrzymano 11 osób. Część z nich odpowie przed sądem za paserstwo. Według prokuratury i policji grupa przestępcza, była dobrze zorganizowana. Działała na terenie Chełma, Radomia i Warszawy.
Zatrzymany w Lublinie Roman S., według prokuratury, brał udział w kradzieży przebrany za celnika. Jarosław K. zatrzymany w Krakowie podejrzany jest o organizowanie zbytu skradzionych papierosów na teren województwa mazowieckiego. Zatrzymany w Radomiu Mariusz W. uczestniczył w przeładowywaniu papierosów do tirów w czasie włamania do magazynu w Chełmie.
Część skradzionych papierosów - o wartości ok. pół miliona zł - odzyskano podczas zatrzymania w kwietniu ub. roku jednego z podejrzanych o włamanie - Marcina B. Część skradzionych papierosów marek nieznanych na polskim rynku została spalona. Sprawdzamy, co się stało z pozostałą częścią towaru - dodał Jeżyński.
Policja i prokuratura określa sprawę jako rozwojową i zapowiada kolejne zatrzymania.
