3,3 metra spowoduje katastrofę
- Wiemy już, że ocean jest głównym "grzejnikiem" lodowców. Nie dotyczy to tylko Antarktydy, podobny proces ma miejsce także w innych częściach świata, jednak na mniejszą skalę - tłumaczy oceanograf Sunke Schmidtko z Uniwersytetu Anglii Wschodniej w Norwich w Wielkiej Brytanii, główny autor badania.
Mowa o jednym z najważniejszych procesów geofizycznych, jakie mają obecnie miejsce na kuli ziemskiej. Jeżeli nastąpi roztopienie tej części kontynentu, życie na Ziemi zmieni się bezpowrotnie. - Oznacza to szybki wzrost poziomu wszystkich mórz o 3,3 metra - tłumaczy Alley. To wystarczająco dużo, by spowodować na naszej planecie prawdziwą katastrofę.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">