Zatorland – jak potęgować radość dzieci i spełniać oczekiwania rodziców?
Branża rozrywkowa jest dziś niezwykle dynamiczna i bardzo konkurencyjna. Jak radzić sobie na tym rynku? Co jest kluczowym czynnikiem decydującym o kierunku rozwoju parku takiego jak Zatorland?
Ewa Chwierut, dyrektor Parku Zatorland: Branża rozrywkowa, zwłaszcza ta dla całych rodzin, ewoluuje dziś w niespotykanym dotąd tempie. Składa się na to kilka czynników. Jednym jest technologia, która daje nam zupełnie inne możliwości przyciągania uwagi i angażowania gości. Drugim – zmiany w oczekiwaniach dzieci i dorosłych, zupełnie inne podejście do spędzania wolnego czasu. Trzecim – poszerzająca się świadomość uczestników rozrywek i rosnący bagaż doświadczeń – także z zagranicy.
To wszystko przekłada się na kształt całej branży. Nie możemy dziś bazować na tym, co sprawdzało się dekady temu. Nikt nie wróci dwa razy do miejsca, które nie jest w stanie zaproponować niczego nowego. Jeśli już młody człowiek da się wyciągnąć sprzed ekranu, to oczekuje naprawdę czegoś wyjątkowego. Chce zaznać nowości, świeżych doświadczeń, ekscytacji.
Dodatkowo rosną wymagania rodziców. Dziś nie chodzi im o to, żeby ‘zająć czymś’ dzieci na chwilę. Chcą, żeby ten czas, który dzieciaki spędzają poza domem, w miejscu zorganizowanej rozrywki, był nie tylko zabawą. Oczekują wartościowej edukacji, mają nadzieję, że dzieci się nie tylko wyszaleją, ale też czegoś nauczą, dowiedzą czegoś nowego. Zresztą młodzi ludzie mają ogromną potrzebę zdobywania wiedzy, lubią ciekawostki, chcą zgłębiać interesujące ich tematy. Trzeba wychodzić takim potrzebom naprzeciw.
Co Panią najbardziej pociąga w tej branży? Dlaczego wybrała Pani właśnie park rozrywki jako miejsce swojej pracy?
W branży rozrywkowej pociąga mnie dynamika. Jestem osobą bardzo żywiołową, uwielbiam, gdy wokół mnie dużo się dzieje. A w rozrywce po prostu nie ma nudy. Naprawdę nieustannie musimy dostosowywać się do zmieniających się oczekiwań, wymyślać nowe atrakcje, badać potrzeby naszych gości, sprawdzać, jak zmieniają się trendy na całym świecie. Tu nie ma miejsca na stagnację.
W każdym sezonie przedstawiamy odwiedzającym nowe propozycje, ale też badamy, jak oni na nie reagują. W Zatorlandzie podoba mi się to, że jestem ciągle wśród ludzi i mogę na żywo odczytywać emocje dzieci i dorosłych przechadzających się po parku. Mogę z nimi rozmawiać i pytać o to, co im się podoba, co sprawia największą frajdę, co jeszcze chcieliby zobaczyć w parku. Ta interakcja z odbiorcami jest dla mnie niezwykle ważna, pokazuje bowiem, jak moja codzienna praca przekłada się innych. Jak na nich wpływa.
Poza tym zarządzanie parkiem rozrywki to pole do wielu kreatywnych działań. Co roku wymyślamy nie tylko nowe atrakcje, ale też nowe współprace, czasem naprawdę bardzo ciekawe. W tym roku np. zostaliśmy partnerem promocyjnym filmu "Jurassic World: Odrodzenie". Mieliśmy okazję na co dzień współpracować z dystrybutorem filmu, zobaczyć, jak od kuchni wygląda promocja dużej hollywoodzkiej produkcji. To fascynujące doświadczenie.
Seria "Jurassic World" cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem na całym świecie. Ludzie są zafascynowani dinozaurami. Czy to dlatego właśnie dinozaury są jedną z kluczowych atrakcji Waszego parku?
Rzeczywiście i dzieci, i dorośli uwielbiają dinozaury. W Zatorlandzie mamy największy w Europie Park Ruchomych Dinozaurów. Naszym celem od samego początku było to, by dać odwiedzającym to, czego nie dają inne tego typu miejsca. Postawiliśmy więc na dinozaury, które nie tylko są naturalnej wielkości, ale też poruszają się i wydają dźwięki. Dlatego zwiedzanie parku robi tak ogromne wrażenie – goście naprawdę mogą się poczuć jak w prehistorycznych czasach.
Dodatkowo – co moim zdaniem jest bardzo istotne – Zatorland jest bardzo zielonym i lekko podmokłym terenem. Dzięki czemu figury naszych dinozaurów są posadowione w gęstej roślinności, niektóre znajdują się w wodzie, spowite lekką mgiełką. Odwiedzający mogą poczuć się u nas jak w tropikalnym lesie, co tylko potęguje wrażenia i emocje.
Nie zapominamy też o aspekcie edukacyjnym. Doskonale wiemy, że dzieci są bardzo ciekawe życia dinozaurów. Dlatego każdy okaz jest dokładnie opisany. Dodatkowo oferujemy gościom oprowadzanie po parku z przewodnikiem, który dzieli się opowieściami o życiu tych prehistorycznych gadów.
Co więcej – każdego roku zapraszamy też dzieci i rodziców na niezwykłe wydarzenie, czyli "Dinozaury po zmroku". To atrakcja jedyna w swoim rodzaju. Umożliwiamy wtedy zwiedzanie Parku Ruchomych Dinozaurów wieczorem. Jest on na tę okazję specjalnie oświetlony, co potęguje wrażenia. Najbliższy event tego typu zaplanowany jest na długi sierpniowy weekend.
Z drugiej strony Zatorland to nie tylko dinozaury. Rozwijacie także inne strefy w swoim parku.
To prawda. Choć jesteśmy niezwykle dumni z naszych ruchomych dinozaurów, rozbudowujemy w Zatorlandzie również inne strefy. Mamy Park Mitologii czy Park Owadów, mamy także Miasteczko Ruchu Drogowego. Wszystkie te atrakcje łączy aspekt edukacyjny. W Parku Mitologii przybliżamy postaci greckich bogów i bohaterów. W Parku Owadów opowiadamy o magicznym świecie tych małych stworzeń. Dzielimy się ciekawostkami, ale też pokazujemy, jak owady wyglądają w makroskali.
Z kolei w Miasteczku Ruchu Drogowego dzieciaki mogą nauczyć się zasad bezpiecznego poruszania się po drogach, a to wszystko pod czujnym okiem animatora – policjanta. Dbamy o to, aby odwiedzający się u nas nie nudzili.
A co z czystą rozrywką? Czy po godzinach odkrywania świata dinozaurów lub owadów można się po prostu wyszaleć na karuzeli?
Oczywiście! W Zatorlandzie – jak w każdym parku rozrywki – funkcjonuje rozbudowany lunapark z karuzelami i rollercoasterami. Mamy ogromny plac zabaw Kraken, mamy duży park linowy o kilku poziomach trudności, mamy w końcu piaskownice czy zjeżdżalnie dla najmłodszych. Są również kina 3D i 5D. Można zatem powiedzieć, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.
No właśnie, Zatorland reklamuje się hasłem "park, w którym każde dziecko może być sobą". Co to oznacza w praktyce i jak pomagacie Państwo dzieciom rozwijać się i wyrażać siebie?
Rzeczywiście, w Zatorlandzie koncentrujemy się na tym, aby każde dziecko znalazło u nas przestrzeń do zabawy i odkrywania świata. Wynika to przede wszystkim z naszej świadomości potrzeb rodzin. Wiemy doskonale, że dzieci są różne. I naprawdę nie wszystkim zależy na rollercoasterach i adrenalinie. Niektóre chcą zgłębiać wiedzę, inne lubią bawić się w małych odkrywców. To dla nich mamy między innymi Muzeum Szkieletów i Skamieniałości czy warsztaty paleontologiczne. Jeszcze inne lubią spokojne place zabaw.
Mamy również świadomość tego, że nasz park odwiedzają rodzice z dziećmi w spektrum, które potrzebują miejsca do wyciszenia. Dlatego na terenie parku mamy także spokojniejsze strefy – z leżakami, hamakami, z dala od karuzel czy ryczących dinozaurów. Zresztą samo położenie parku na zielonych terenach jest naszym atutem. Osoby, które chcą odpocząć, zawsze znajdą ścieżki do spacerowania lub ławeczki w widokiem na zieleń czy wodę. Mimo wielu atrakcji wokół w Zatorlandzie można się także zrelaksować i wyciszyć.
Wspomina Pani dużo o potrzebach dzieci i rodziców. Jak Zatorland bada te zmieniające się oczekiwania i w jaki sposób reaguje na nie, wprowadzając nowe atrakcje czy usługi?
Bardzo ważnym aspektem budowania naszej strategii na kolejne lata są badania, które regularnie przeprowadzamy. W ubiegłym roku na przykład zbadaliśmy polskie rodziny i ich oczekiwania wobec spędzania wolnego czasu. Wyróżniliśmy pięć głównych typów rodzin: tradycyjne, wspierające, zadaniowe, delegujące i niekonsekwentne. Każda z nich szuka w Zatorlandzie czegoś innego.
Rodziny tradycyjne wybierają stabilność i rytuały. Ważna jest dla nich wspólnota, znane miejsca i pamiątkowe zdjęcia. Rodziny wspierające chcą czasu pełnego sensu. Szukają edukacji, eksploracji. W centrum stawiają relacje. Zadaniowe lubią aktywne, dynamiczne atrakcje z efektem "wow". Rodziny delegujące wybierają miejsca, w których ktoś inny wszystko za nie organizuje. Z kolei niekonsekwentne żyją chwilą. Lubią, gdy wszystko dzieje się spontanicznie.
Dla każdej z tych grup mamy przygotowaną ofertę – ścieżki edukacyjne, interaktywne wystawy, alejki spacerowe, kolejki i parki linowe, kino 5D, place zabaw, warsztaty.
Poza tym regularnie badamy poziom zadowolenia osób wychodzących z Zatorlandu. Zbieramy dane demograficzne i behawioralne. Nieustannie też obserwujemy naszych gości i rozmawiamy z nimi na terenie parku. Sprawdzamy, jak reagują na poszczególne atrakcje, które miejsca wywołują najwięcej radości i nieskrępowanego śmiechu. Pytamy w bezpośrednich rozmowach o wrażenia, o to, co się najbardziej spodobało i dlaczego. Te informacje przekładamy na nowe atrakcje. Nigdy nie ustajemy w doskonaleniu naszej oferty.
Wspomniała Pani o "Dinozaurach po zmroku". Czy organizujecie także inne wyjątkowe wydarzenia w Zatorlandzie?
"Dinozaury po zmroku" są od lat bardzo mocnym punktem w naszym kalendarzu. Budzą też ogromne zainteresowanie wśród zwiedzających. Do tego stopnia, że w tym roku organizujemy to wydarzenie dwa razy. Jedno już za nami, a drugie za chwilę, w długi sierpniowy weekend. Przyznam, że nawet ja mam gęsią skórkę, gdy przechadzam się wśród dinozaurów po zmroku. Park robi wtedy zupełnie inne wrażenie. Jest magicznie, tajemniczo.
Drugim niezwykle istotnym wydarzeniem, które organizujemy już od 17 lat, jest Dzień Uśmiechu. To akcja charytatywna, odbywająca się w każdy pierwszy piątek września. Tego dnia osoby z niepełnosprawnościami, podopieczni placówek opiekuńczo-wychowawczych, dzieci z domów dziecka oraz ich opiekunowie mogą skorzystać za darmo z atrakcji Zatorlandu objętych standardowo biletem wstępu. Zależy nam na tym, by wywołać uśmiech na twarzach dzieciaków, które na co dzień zmagają się z różnego rodzaju trudnościami. By i im dać chwile nieskrępowanej radości.
Jaki będzie Zatorland za kilka lat? Czy możemy spodziewać się jakichś rewolucyjnych zmian, czy raczej skupicie się na doskonaleniu obecnej oferty?
Nasza oferta jest dostosowana do rodzin z różnymi potrzebami i to jest wyróżnikiem i przewagą Zatorlandu. W tym kierunku będziemy podążać także w kolejnych latach. Mamy wyraźnie sprecyzowane plany rozwoju i rozbudowy naszych kluczowych atrakcji. Każdego roku w lunaparku pojawiają się nowe urządzenia. To się nie zmieni. Będzie między innymi nowy rollercoaster i karuzela "merry-go-round", a w pakiecie z nimi rodzinna karuzela "Filiżanki". Pracujemy też nad rozszerzeniem naszego muzeum. W przyszłości wprowadzimy do niego rozszerzoną rzeczywistość i ekrany dotykowe.
To jednak nie koniec atrakcji! Nie będę zdradzać więcej, ale zapewniam – w Zatorlandzie warto pojawiać się regularnie.