Gwiazdor telewizji w Rosji miota groźby. "Ukraina to dopiero początek"
"Nazistowski propagandysta marzący o okupowaniu w przyszłości całej Europy Środkowo-Wschodniej" - z takim opisem krąży po sieci nagranie krótkiego wystąpienia Władimira Sołowiewa. Gwiazdor kontrolowanej przez Kreml telewizji, lojalny człowiek Władimira Putina, mówi wprost: "Jeśli myślicie, że zatrzymamy się na Ukrainie, to zastanówcie się trzysta razy".
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Sołowiew słynie z ostrych ataków na Zachód. Tym razem jednak przeszedł samego siebie. W kilkuminutowej przemowie na jednym z kanałów You Tube'a sprzed ekranu komputera ozdobionego znacząco literą Z nie tylko obraża i wyzywa zachodnie społeczeństwo, Niemców, uchodźców z Ukrainy, ale i grozi całej Europie. Robi "straszne" miny, podnosi głos i najwyraźniej stara się być przerażający.
- Nigdy wcześniej na ulicach miast Europy nie było tyle banderowskiej, rozkrzyczanej swołoczy. Niemcy pozwalają prowadzić pokazy ukraińskim uchodźcom, którzy wrzeszczą "chwała Ukrainie", "chwała bohaterom", "śmierć wrogom". "Hail Hitler" krzyczcie! Czy jego sługusi nie krzyczeli tego samego? - grzmi złowrogo Sołowiew.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Groźne słowa gwiazdora telewizji w Rosji
Dalsza część jego wywodu jest atakiem na wszystkich, którzy "grożą Rosji" i nakładają sankcje. Dla nich propagandysta ma nieparlamentarną radę, by pocałowali się w d….
Po tym mocnym przekazie Sołowiew wpada w ton wściekłego dyktatora i krzyczy: - Putin wam powiedział: infrastruktura NATO na granicy z 1997 roku. Broń jądrowa wymierzona w te strony, co należy. Jeśli myślicie, że się zatrzymamy na Ukrainie, zastanówcie się trzysta razy! Uświadomcie sobie, że Ukraina to tylko krok na drodze do zapewnienia bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej - grozi Sołowiew.
Specjalista przestrzega. "Federacja Rosyjska przejdzie do kontrataku dywersyjnego"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski