Zaskakujący widok w Łodzi. Wylali beton na ulicy wokół samochodu
Kuriozum w Łodzi. Na ulicy Legionów trwa remont. Ekipie budowlanej tak się śpieszy, że mimo fatalnej pogody leją beton i żadna przeszkoda im niestraszna. Dosłownie żadna.
Facebookowe grupy związane z Łodzią zalewają filmy i zdjęcia, które pokazują, jak wygląda remont na ul. Legionów. Na profilu "LDZ Zmotoryzowani Łodzianie" pojawił się film, na którym widać, jak ekipa przykrywa plandeką zaparkowany samochód. Pojazd został otoczony szalunkiem, żeby oddzielić go od wylewanego betonu.
Pracownikom, jak widać, udało się wylać beton,. Na innych zdjęciach w mediach społecznościowych widzimy efekty ich pracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Miasto Łódź ma szansę być dzisiaj w wiadomościach na całym świecie" - czytamy m.in. na Facebooku.
W komentarzach mieszkańcy Łodzi niedowierzają. "Czy dobrze rozumiem, że facet nie chciał przestawić auta i robią nawierzchnię dookoła???", "Nie no, nie wierzę że to możliwe", "Był plan na dziś wyłącznie beton i wyleli, w poniedziałek odjedzie i dokończą" - komentują łodzianie.
- Wykonawca próbował odszukać właściciela auta, nie udało się, dlatego zgłosił sprawę do Straży Miejskiej. Z tego, co wiem od właściciela filmiku, na miejscu była Straż Miejska, zostawiła bilecik i odjechała - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Jarosław Kostrzewa z "LDZ Zmotoryzowani Łodzianie".
Problematyczny remont
"Gazeta Wyborcza" zapytała miejskie służby o powód, dla którego zastawiono auto i rozpoczęto betonowanie. Joanna Prasnowska ze Straży Miejskiej powiedziała, że nie jest w stanie odnieść się do tej konkretnej sytuacji. "Następnie wysłała SMS: "Wszelkie pytania proszę kierować do biura prasowego UMŁ" - relacjonuje "GW".
Jak czytamy na portalu tulodz.pl, remont ulicy Legionów stwarza wiele problemów. Lokalny serwis przypomina, że mieszkańcy narzekali na brak dojścia do własnego mieszkania, sklepów, na wszechobecne błoto i wielkie wykopy.
- Nie mam już siły prosić ani błagać, aby ktoś w końcu coś z tym zrobił. Mam dość i nie znam słów, które by opisały męczarnię, jaką tutaj mamy od prawie roku - cytuje mieszkankę ulicy serwis tulodz.pl.
Czytaj też: