Zaskakujące zdjęcia na profilu Lecha Wałęsy. Były prezydent przeprasza i dodaje: "to atak hakera"

Na profilu byłego prezydenta na Twitterze pojawiły się zdjęcia z lotniska w Gdańsku. Pracownicy zasłaniali na nich napis z nazwiskiem Lecha Wałęsy. Okazało się jednak, że zdjęcia są stare, co szybko wychwycili internauci. Na sytuacje zareagował również Lech Wałęsa. "Jestem starszym człowiekiem i nie zauważyłem pewnych zmian. Bardzo się zdenerwowałem. W moim biurze był atak hakera" - wyjaśnił.

Zaskakujące zdjęcia na profilu Lecha Wałęsy. Były prezydent przeprasza i dodaje: "to atak hakera"
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Jakub Orzechowski

18.12.2017 | aktual.: 18.12.2017 07:11

"Witam Wszystkich Państwa. Chciałbym serdecznie przeprosić Państwa za powstałe zamieszanie z powodu zdjęć z lotniska w Gdańsku. Jestem starszym człowiekiem i nie zauważyłem pewnych zmian.Bardzo sie zdenerwowałem.W moim biurze był atak hakera.Korzystam z innego komputera.LW" - takie oświadczenie pojawiło się na profilu twitterowym Lecha Wałęsy.

To reakcja byłego prezydenta na zdjęcia, które ktoś zamieścił bez jego wiedzy. O co chodzi? Wyjaśniamy.

W niedziele wieczorem na koncie Lecha Wałęsy na Twitterze pojawiły się "pewne" zdjęcia. Pracownicy zasłaniali napis z logiem gdańskiego lotniska Gdańsk Lech Wałęsa Airport. Komentarz był dość złośliwy "Zobaczcie jak przygotowywano lotnisko w Gdańsku na przyjazd Prezydenta Andrzeja Dudy.Mogli jeszcze trawę na zielono pomalować".

Internauci szybko to wychwycili. Zauważyli, że są to te same zdjęcia, które Wałęsa udostępnił kilka miesięcy temu na swoim koncie na Facebooku. "Tak przed wizytą prezydenta LECHA KACZYŃSKIEGO zasłaniano napisy na lotnisku w Gdańsku" - napisał wtedy Wałęsa.

Okazuje się, że zdjęcia na profilu to zasługa hakera. Lech Wałęsa przeprosił za "zamieszanie z powodu zdjęć". Dodał także w kolejnym wpisie, że "wielu osobom tej władzy nie podoba się, że jestem aktywny na Facebooku i Twitterze".

"Mogłem sie tylko domyślać, że mój komputer w biurze mógł być narażony na atak hakera. Próbuje się w rożny sposób ograniczyć wolność słowa, ale się nie poddam i będę walczył" - wyjaśnił były prezydent.

Na początku 2016 roku domagali się tego działacze PiS. Wtedy apel związany był ze znalezionymi w domu generała Kiszczaka teczkami TW "Bolka". Pomysłowi sprzeciwili się prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i prezydent Sopotu Jacek Karnowski.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Andrzej Dudalech wałęsahaker
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (495)