Zaskakujące słowa Kułeby na temat ukraińskiej kontrofensywy. Powiało pesymizmem

Zapowiadana przez Kijów wiosenna ofensywa ma się rozpocząć lada moment. Według wszelkich doniesień ukraińskie wojsko, dozbrojone i wyszkolone przez zachodnich sojuszników, jest do niej dobrze przygotowane. Tymczasem minister sprawa zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba ostrzegł przed zbyt dużymi nadziejami na sukces militarny i ponownie zaapelował o dostawy uzbrojenia.

Ukraińscy żołnierze na froncie w rejonie Doniecka
Ukraińscy żołnierze na froncie w rejonie Doniecka
Źródło zdjęć: © PAP | AA/ABACA

Zapowiadana przez Kijów wiosenna ofensywa ma się rozpocząć lada moment. Według wszelkich doniesień ukraińskie wojsko, dozbrojone i wyszkolone przez zachodnich sojuszników, jest do niej dobrze przygotowane. Tymczasem minister sprawa zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba ostrzegł przed zbyt dużymi nadziejami na sukces militarny i ponownie zaapelował o dostawy uzbrojenia.

- Nie myślcie o tej kontrofensywie jako o ostatniej, bo nie wiemy, co z niej wyniknie - powiedział ukraiński minister niemieckiej gazecie "Bild".

Kułeba zaznaczył też, że Kijów nie spocznie, dopóki nie poradzi sobie z rosyjską inwazją, zatem jeśli nadchodzący odpór nie będzie tym ostatecznym, trzeba będzie przygotować się na kolejną ofensywę.

Jak podaje "Spiegel", zapowiadana na maj ukraiński szturm opóźnia się. Ukraina nie precyzowała, kiedy ma on nastąpić, sugerując jedynie wiosenny termin.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak jednak wskazuje wielu ekspertów, wszystko zależy od bieżącej oceny wielu warunków. Przyczyną opóźnienia mogła być zła pogoda lub stan gruntów w strefie działań wojennych.

Zaskakujące słowa Kułeby na temat ukraińskiej kontrofensywy. Powiało pesymizmem

Kułeba podkreślił, że Ukraina nadal potrzebuje znacznie więcej uzbrojenia do walki z rosyjskim okupantem. - Aby wygrać wojnę, potrzebujesz broni, broni i jeszcze raz broni - powiedział. Poza amunicją, czołgami i systemami przeciwlotniczymi Ukraina potrzebuje przede wszystkim samolotów bojowych.

Jak komentuje "Spiegel", przy planowanej ofensywie armia ukraińska chce bazować na sukcesach z jesieni. W tym czasie odzyskała znaczną część obwodu charkowskiego i chersońskiego.

Zimą, wbrew groźbom i ogromnym staraniom Moskwy, nie udało się znacząco zmienić układu sił. Teraz wszyscy z zapartym tchem czekają na ukraińskie uderzenie. Może ono jeszcze, jak przezornie uważa ukraiński dyplomata, nie być okraszone zwycięstwem. Wielu ekspertów sądzi, że sytuacji nie uda się zmienić definitywnie jeszcze przez kilka kolejnych lat.

Wybrane dla Ciebie