Zaskakujące informacje ws. PiS. PKW nie zbada głośnej afery
Ważą się losy subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości. Tymczasem - jak wynika z informacji PAP - przy podejmowaniu decyzji w tej sprawie, PKW nie będzie brała pod uwagę afery związanej z Funduszem Sprawiedliwości. Swój sprzeciw wobec tej decyzji wyraziło dwóch członków PKW.
W środę Państwa Komisja Wyborcza ogłosiła, że kolejne posiedzenie m.in. w sprawie sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości, odbędzie się 29 sierpnia. Komisja postanowiła zwrócić się do rządowego Centrum Legislacyjnego i NASK ws. wątpliwości.
Odrzucenie sprawozdania finansowego oznaczałoby m.in. utratę przez PiS nawet 75 proc. z blisko 26-milionowej subwencji.
Przepisy Kodeksu wyborczego bezwzględnie nakazują odrzucenie sprawozdania finansowego, jeśli środki pozyskane, przyjęte lub wydatkowane z naruszeniem przepisów przekraczają 1 proc. wszystkich środków komitetu wyborczego. W przypadku komitetu PiS kwota nieprawidłowego finansowania musiałaby sięgnąć 387 tys. zł (jak wynika ze sprawozdania finansowego komitetu PiS, łączne przychody opiewają na 38 mln 781 tys. zł).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: dlaczego PKW zachowuje się zachowawczo? "Ja tej decyzji nie rozumiem"
Państwowa Komisja Wyborcza przekazała PAP, że podstawą decyzji ws. sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości nie będzie sprawa nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. PKW podjęła taką decyzję, mimo że w czerwcu szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar zwrócił się do Komisji o sprawdzenie, czy wydatki z Funduszu Sprawiedliwości w czasie kampanii były zgodne z przepisami Kodeksu wyborczego.
Bodnar argumentował wówczas, że "poprzednie kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości przyznało w sumie 2043 dofinansowania na łączną sumę 224 milionów złotych". MS opublikowało też "mapę wyborczą" która według jej autorów pokazuje, jak finansowanie rozmaitych instytucji, m.in ochotniczych straży pożarnych, pokrywa się z okręgami wyborczymi, z których kandydowali kandydaci Suwerennej Polski - partii ówczesnego ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.
PKW decyduje ws. subwencji dla PiS. Powstał spór
Członek PKW Ryszard Kalisz przyznał w czwartek w rozmowie z TVN24, że chciał, aby PKW zwróciła się do ministra sprawiedliwości o dalsze wyjaśnienia związane z Funduszem Sprawiedliwości. Jego wniosek nie uzyskał jednak poparcia Komisji. Oprócz samego Kalisza zagłosował za nim tylko Paweł Gieras.
Zdaniem większości członków PKW nieprawidłowości związane z Funduszem Sprawiedliwości nie przekładają się na Kodeks wyborczy, a wyliczenie kwoty, która miałaby być przyjęta niezgodnie z przepisami przez komitet PiS - w związku z wydatkami z Funduszu Sprawiedliwości - jest niemożliwe.
Decyzja PKW ws. sprawozdania finansowego PiS nie jest jeszcze przesądzona, ale - jak wynika z informacji potwierdzonych przez PAP w PKW - w dotychczasowych dyskusjach za odrzuceniem sprawozdania opowiadało się pięciu członków PKW (wyznaczeni przez KO, Lewicę i Trzecią Drogę), zaś przeciw - czterech (sędziowie Sylwester Marciniak i Wojciech Sych oraz członkowie wskazani przez PiS).
PKW może przyjąć sprawozdanie finansowe bez zastrzeżeń, ze wskazaniem uchybień albo je odrzucić.
Źródło PAP