Zaskakujące doniesienia: studenci w Korei Płn. muszą nosić fryzurę jak Kim Dzong Un?
Żelazna ręka władz Korei Północnej trzyma obywateli tego kraju w tak silnym uścisku, że ponoć decyduje nawet o tym, jak... mają się czesać. Teraz władze miały pójść o krok dalej i - według BBC News - nakazać wszystkim studentom płci męskiej zmianę fryzur na taką, jaką nosi sam przywódca kraju Kim Dzong Un.
Mieszkańcy Korei Północnej, rządzonej przez komunistyczną dynastię, już od jakiegoś czasu nie mogli rzekomo swobodnie wybierać własnego uczesania. Przed rokiem media donosiły o wprowadzaniu oficjalnej listy 28 fryzur (18 dla kobiet, 10 dla mężczyzn), z których obywatele mogli wybierać te "najwygodniejsze" i najlepiej chroniące przed "korupcyjnymi wpływami kapitalizmu" (czytaj więcej)
.
Teraz władze postanowiły zawładnąć nie tylko umysłami, ale i tym co na głowach studentów. Jak informuje BBC News, wszyscy uniwersyteccy studenci płci męskiej zostali zobligowani do ostrzyżenia się "na wodza", Kim Dzong Una.
Według Radia Free Asia, na które powołuje się brytyjski portal, państwowe wytyczne zostały już zatwierdzone i od dwóch tygodni są wprowadzane, jak kraj długi i szeroki.
Tymczasem uchodźcy z Korei Północnej do Chin, których opisuje BBC News, przypominają, że fryzura najmłodszego dyktatora jeszcze niedawno nie cieszyła się w kraju popularnością. Przypominała uczesanie chińskich przemytników, dlatego tak ją też określano.
Rewelacjom o przymusowych fryzurach zaprzecza jednak serwis internetowy NKNews.org. Powołuje się on na osoby, które w ostatnim czasie były w Korei Północnej i nie zauważyły żadnych zmian na głowach obywateli tego kraju.
Czy więc Kim Dzong Un faktycznie wydał nakaz ujednolicenia fryzur studentów, czy nie, jedno wydaje się potwierdzać: Korea Północna, z której trudno o zweryfikowane doniesienia, nie bez powodu nazywana jest najbardziej zamkniętym krajem na świecie.
Źródła: BBC News, NKNews.org.
Zobacz również: Szokująca relacja byłego strażnika obozu w Korei Pn.