Zarzuty Morawieckiego wobec Rosji. "Hybrydowa agresja"
Mocne słowa premiera Morawieckiego podczas wystąpienia w Berlinie. Szef polskiego rządu oświadczył, że Rosja jest źródłem "hybrydowej agresji", a jej ofiarami są Stany Zjednoczone, Polska oraz inne kraje należące do wspólnoty europejskiej.
16.02.2018 | aktual.: 16.02.2018 20:52
Premier Morawiecki wystąpił podczas konferencji Koerber Global Leaders Dialogue w Berlinie. Szef polskiego rządu przypomniał, że prezydent Rosji Władimir Putin zaatakował Gruzję i Ukrainę. Mateusz Morawiecki podkreślił również, że Rosja jest źródłem "hybrydowej agresji". Jej ofiarą mogły paść Stany Zjednoczone, a także Polska i inne kraje Unii Europejskiej.
- To jest problem Unii Europejskiej, z którym musi się zmierzyć. Jestem wdzięczny kanclerz Angeli Merkel za jej dobre zrozumienie tego problemu w kontekście sankcji - powiedział podczas berlińskiej konferencji.
To jednak nie wszystko: Mateusz Morawiecki przyznał, że ma zastrzeżenia do polityki niemieckiego rządu wobec gazociągu Nordstream 2. Zdaniem polskiego premiera, jego budowa spowodowałaby bowiem odcięcie Ukrainy od dostaw gazu ziemnego z Rosji. Jak to ocenił sam Morawiecki byłoby to oddanie Ukrainy w ręce Władimira Putina.
"Nie było polskiego gestapo"
Morawiecki był pytany również o głośnej już nowelizacji ustawy o IPN. Zdaniem premiera, w ciągu ostatniego roku polskie placówki dyplomatyczne wielokrotnie musiały sprzeciwiać się używaniu sformułowania "polskie obozy śmierci".
- Jest więcej takich wyrażeń. "Polskie gestapo" - nie było polskiego gestapo, "polskie SS" - nie było polskiego SS, "polskie obozy śmierci" - nie było polskich obozów śmierci. Musimy to tłumaczyć ludziom. W 1968 r. nie było w ogóle Polski. Był reżim komunistyczny, który tak naprawdę paskudnie traktował Żydów. To wszystko to karygodny i błędny atak na dobre imię Polski. Musimy na to reagować, a ustawa którą podpisał prezydent, trafiła teraz do Trybunału Konstytucyjnego - tłumaczył Mateusz Morawiecki.