Zarzuty dla kolejnych osób ws. tragedii w "Halembie"
Trzem kolejnym osobom postawiono zarzuty w sprawie ubiegłorocznej tragedii w kopalni "Halemba", gdzie w wyniku wybuchu pyłu węglowego i metanu zginęło 23 górników.
Sztygarowi z oddziału zwalczania zagrożenia pyłowego Dariuszowi D. i dwóm pracownikom oddziału Zbigniewowi B. i Marianowi S. postawiono zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia wielu osób i poświadczenia nieprawdy.
Jak poinformował rzecznik gliwickiej prokuratury, Michał Szułczyński mężczyźni podejrzani są o fałszowanie próbek pyłu węglowego. Dzięki działaniom podejrzanych, którzy mieli zatajać istnienie łatwopalnych elementów pyłu węglowego, możliwe było wydobywanie węgla w niektórych wyrobiskach w "Halembie".
Pył węglowy to drobniutkie kawałki węgla. Osiadają na maszynach, ubraniach górników i chodnikach. Gdy pyłu jest za dużo, tworzy z powietrzem mieszankę wybuchową. By nie doszło do eksplozji, kopalniany chodnik posypuje się pyłem kamiennym lub zrasza wodą. Tuż po listopadowej tragedii w kopalni "Halemba" specjaliści uznali, że na poziomie 1030 metrów pod ziemią pył węglowy nie był neutralizowany.
Prokuratura nie wyklucza postawienia zarzutów kolejnym osobom w sprawie fałszowania próbek pyłu węglowego. W śledztwie dotyczącym katastrofy podejrzanych jest już 14 osób.