PolskaZarzut dla byłego prorektora ws. tragedii na otrzęsinach w Bydgoszczy

Zarzut dla byłego prorektora ws. tragedii na otrzęsinach w Bydgoszczy

• Były prorektor UTP w Bydoszczy z prokuratorskim zarzutem
• Dotyczy nieumyślnego przekroczenia obowiązków
• Sprawa ma związek z tragedią na otrzęsinach
• Podczas studenckiej zabawy zginęły trzy osoby

- Januszowi P. został przedstawiony zarzut nieumyślnego przekroczenia swoich obowiązków, co polegało na wyrażeniu ustnej zgody na przeprowadzenie imprezy bez uprzedniego porozumienia z rektorem lub kolegium rektorskim. Jest to czyn z art. 231 par. 3 Kodeksu karnego, zagrożony karą pozbawienia wolności do dwóch lat - poinformował zastępca szefa Prokurata Rejonowej Bydgoszcz-Północ Piotr Dunal. Sprawa ma związek z tragedią na otrzęsinach, której skutkiem była śmierć trojga studentów.

Według prokuratury, podejrzany nie przyznał się do przedstawionych zarzutów i odmówił składania wyjaśnień - oświadczył, że złoży je po konsultacji z obrońcą.

- Na pewno jedna osoba nie jest odpowiedzialna za tą całą katastrofę - mówi jeden ze studentów uczelni.

Jak podkreśla Mieczysław Naparty, rzecznik UTP, status nauczyciela akademickiego posiadany przez prorektora nie ulega zmianie, gdyż "to nie wiązało się z nauczaniem czy z dydaktyką, to sprawa urzędnicza". - Mogę powiedzieć tylko tyle, że prorektor bardzo dużo zaangażowania wkładał w sprawy studenckie, był bardzo ceniony jako prorektor przez społeczność studencką i nadal jest, pomimo tego, co się stało - dodał rzecznik uczelni.

Tragedia na otrzęsinach wydarzyła się w nocy z 14 na 15 października 2015 r. W łączniku pomiędzy dwoma budynkami uczelni, w których odbywała się impreza i na schodach prowadzących do łącznika skupiło się wiele osób i doszło do ściśnięcia części z nich. Spośród kilkunastu poszkodowanych zmarło troje studentów: studentki w wieku 24 i 20 lat oraz 19-letni student. Sekcje zwłok wykazały, że przyczyną zgonów było niedotlenienie wskutek ucisku na klatkę piersiową.

Janusz P. jest drugą osobą podejrzaną w śledztwie. Wcześniej 25 listopada 2015 r. prokuratura przedstawiła zarzuty organizatorce imprezy, przewodniczącej samorządu studenckiego Ewie Ż. Zarzucono jej nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa zagrożenia zdrowia i życia, której skutkiem była śmierć trzech osób, organizację imprezy masowej bez zezwolenia i umożliwienie sprzedaży alkoholu bez pozwolenia.

Ewa Ż. przyznała się tylko do zarzutu dotyczącego sprzedaży alkoholu; odmówiła składania wyjaśnień.

Pod koniec listopada Janusz P. zrezygnował z funkcji prorektora ds. dydaktycznych i studenckich UTP.

Stanowiska rektora po tragedii nie stracił prof. Antoni Bukaluk, o którego odwołanie wnioskowała poprzednia minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska. Pozytywną opinię ws. odwołania rektora co prawda 25 listopada wydał senat UTP, ale 3 grudnia wniosek nie uzyskał wymaganej większości głosów Kolegium Elektorów UTP 3 grudnia 2015 r.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)