Żaryn: SB zwerbowała margines duchowieństwa
Historyk IPN Jan Żaryn ocenia, że skutecznosć działań SB wobec Kościoła była niska. 85% duchowieństwa zachowało się przyzwoicie i nigdy nie nawiązało współpracy ze specsłużbami, mimo intensywnej akcji werbunkowej, często za pomocą gróźb i szantażu.
29.05.2006 20:10
Jak oblicza Jan Żaryn w latach 1944 - 89, w różnych okresach, w akcje przeciwko duchowieństwu zaangażowanych było kilkanaście do kilkudziesięciu tysięcy funkcjonariuszy służb specjalnych PRL.
Szef Biura Edukacji Publicznej IPN uważa, że stosunkowo niewiele, czyli 15% agentów wśród duchowieństwa, to wynik nieugiętej postawy Episkopatu Polski, który od roku 1944 do końca komunizmu był suwerenny.
Jan Żaryn dodał, że Episkopat wydał jasną instrukcję jak zachować się wobec nagabywań przez funkcjonariuszy - spotykać się z nimi wyłącznie oficjalnie, na terenie obiektów kościelnych. Jeśli stawiać się do urzędów państwowych to tylko na pisemne wezwanie. Ta instrukcja miała chronić księży.
Według Jana Żaryna niewiarygodne są tłumaczenia księży, którzy twierdzą, że nie byli świadomi współpracy. Jan Żaryn nie chciał komentowac podejrzeń wobec księdza Mieczysława Malińskiego, gdyż jak wyjaśnił nie zna dokumentow IPN na jego temat, które są ow posiadaniu histotyków Instytutu z Krakowa. Żaryn powtórzył natomiast, że ksiądz Michał Czajkowski był - jak wynika z dokumentow archiwalnych - tajnym i świadomym wspópracownikiem peerelowskich służb przez wiele lat.