Zapytali Obajtka o pieniądze. "Wziąłem odprawę"

Daniel Obajtek zdradził, jaką odprawę dostał żegnając się ze stanowiskiem prezesa Orlenu. - Jest w tysiącach, a nie, jak podawały media, w milionach - zapewnił. W rozmowie z Interią Obajtek zdradził również, czy obawia się komisji śledczych.

Daniel Obajtek nt. strategii Orlen 2030
01.02.2024 Warszawa Konferencja Daniela Obajtka nt realizacji strategii Orlen2030 Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER N/z: Daniel Obajtek
Andrzej Iwanczuk/REPORTERDaniel Obajtek zdradził kulisy zakończenia współpracy z Orlenem
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwanczuk/REPORTER
Justyna Lasota-Krawczyk

Daniel Obajtek w rozmowie z dziennikarzami Interii zdradził, jak wyglądało jego pożegnanie ze stanowiskiem prezesa PKN Orlen. Przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi Obajtek na antenie RMF FM zapowiedział, że poda się do dymisji, jeśli władzę przejmie ówczesna opozycja.

- Danego słowa dotrzymałem - zapewnił w rozmowie z Interią. Na stwierdzenie, że nie podał się do dymisji, a został odwołany, stwierdził: "ale przez swoją radę nadzorczą".

- Nowa władza przyszła w połowie grudnia. A jest w biznesie coś takiego jak termin rozliczenia roku, celów pracowników. Nie mogłem na przełomie roku spakować się i odejść. Postąpiłem bardzo uczciwie, zachowałem się honorowo. Ogłosiliśmy walne zgromadzenie, MAP miało czas do zmiany jego porządku, byłem w tej sprawie w resorcie. Wszystko przebiegło pokojowo. Poprosiłem radę, żeby skwitowała moją działalność, a ze względu na odmienne zdanie głównego akcjonariusza również o odwołanie - tłumaczył były prezes Orlenu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Służby weszły do magazynu. Odkrycie pogrążyło właściciela

Odprawa w tysiącach, nie milionach

Daniel Obajtek zdradził również, jakiej wysokości wziął odprawę po zakończeniu swojej misji w Orlenie. - Trzymiesięczną. Jest w tysiącach, a nie, jak podawały media, w milionach złotych - przyznał.

- Jeśliby policzyć netto, to sama odprawa wyniosła 140-150 tys. zł. Nie 3 mln zł, nie ponad 1,5 mln zł, jak jeden z prezesów. To wynika z nowej ustawy - dodał były prezes. Ujawnił również, że po odwołaniu obowiązuje go półroczny zakaz konkurencji, jednak jest to standardowa praktyka wobec byłych pracowników spółki.

Czas, w którym Obajtka obejmuje zakaz konkurencji, jest płatny, jednak były prezes przyznał, że nie wie, ile wynosi taka pensja. - Zakaz konkurencji można wypowiedzieć - podkreślił.

Były prezes PKN Orlen zapewnił, że nie obawia się ani nowej władzy, ani komisji śledczych. - Nie boję się żadnej komisji śledczej. Chętnie przyjdę, bo mam taką wiedzę, że z radością wśród kamer odpowiem na wszelkie pytania. Nie mogę się tego doczekać - buńczucznie oświadczył Daniel Obajtek.

Źródło: Interia.pl

Wybrane dla Ciebie

Trump: Europa musi się wziąć w garść
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci
Nigeria chce sprzedawać gaz Europie. Planuje budować gazociąg z Libią
Nigeria chce sprzedawać gaz Europie. Planuje budować gazociąg z Libią
"Bylibyśmy zdolni". Sikorski o przechwytywaniu dronów nad Ukrainą
"Bylibyśmy zdolni". Sikorski o przechwytywaniu dronów nad Ukrainą
Szczyt w Katarze. "Ukarać Izrael za wszystkie zbrodnie"
Szczyt w Katarze. "Ukarać Izrael za wszystkie zbrodnie"
Zorro uratowany. Akcja ratunkowa na autostradzie we Włoszech
Zorro uratowany. Akcja ratunkowa na autostradzie we Włoszech
Elbląg w gotowości: Rośnie poziom wody w rzece Kumiela
Elbląg w gotowości: Rośnie poziom wody w rzece Kumiela
Zmarł biskup Antoni Dydycz. Miał 87 lat
Zmarł biskup Antoni Dydycz. Miał 87 lat
Dożynki u Nawrockich. Prezydent pokazał, jak się bawili
Dożynki u Nawrockich. Prezydent pokazał, jak się bawili
MSZ wezwało ambasadora. Reakcja po incydencie w Rumunii
MSZ wezwało ambasadora. Reakcja po incydencie w Rumunii
Ukraińcy uderzyli w Primorsku. Zełenski zabrał głos po ciosie w Rosję
Ukraińcy uderzyli w Primorsku. Zełenski zabrał głos po ciosie w Rosję