Zapowiadali tysiąc spotkań. Cel osiągnięty?
Gdy PiS miało konwencję w Katowicach, a KO marsz w Warszawie, Trzecia Droga zaplanowała tysiąc spotkań. - To był ponad tysiąc spotkań. Wielu naszych kandydatów odbyło po kilka spotkań. Ta atmosfera jest dużo lepsza niż kilka miesięcy temu. Na nasze spotkania przychodzą wyborcy niezdecydowani oraz wyborcy, którzy jeszcze kilka miesięcy temu głosowaliby na PiS i widzą, że władza nie jest w stanie zająć się ich problemami - mówił w programie "Newsroom WP" rzecznik PSL Miłosz Motyka. - W Oświęcimiu podeszła do nas starsza pani, która pytała co mamy do zaoferowania w kwestii ochrony zdrowia. W 2019 r. zaufała PiS-owi. Teraz czeka do endokrynologa już nie miesiąc, a dwa miesiące. Mówi, że ma tego dość i przekona koleżanki. To też się zmienia - ludzie w mniejszych miejscowościach nie boją się mówić, że odwracają się od tej władzy. Ich głos jest tak samo ważny. Widać zmianę trendu. Też robimy wewnętrzne badania, choć są dla nas lepsze niż podawał Donald Tusk. Mamy w nich 11 proc. Jestem przekonany, że 15 października wynik będzie jeszcze lepszy - dodał kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu.