Zapowiadają tłumy na ulicach. "Warszawa będzie zablokowana"
Masowe protesty w Warszawie zapowiada "Solidarność". Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, do stolicy może zjechać ponad 50 tys. przeciwników Zielonego Ładu. - Protesty rolników w całej Europie dały nadzieję na powstrzymanie tego szaleństwa - mówi nam Dominik Kolorz, szef śląskiej "Solidarności". W rozmowie z WP zapowiada też ważną inicjatywę.
30.04.2024 14:27
- Skala protestu będzie taka, że Warszawa będzie zablokowana. Do stolicy zjedzie 50-70 tys. osób. Obecnie "liczymy się" w regionach - mówi Wirtualnej Polsce Dominik Kolorz, lider śląsko-dąbrowskiej "Solidarności". Dodaje, że zapowiedziana na 10 maja manifestacja będzie "wyłącznie przeciwko Zielonemu Ładowi".
- Będzie tam miejsce dla każdego, kto nie zgadza się z założeniami Zielonego Ładu, oprócz oczywiście polityków - podkreśla. - Pójdziemy przed Sejm, chcielibyśmy kogoś tam zastać. Liczę, że marszałek Hołownia przyjmie nas z petycją, którą chcemy mu wręczyć - zapowiada związkowiec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Protesty rolników w całej Europie dały nadzieję"
Kolorz przypomina, że jeszcze przed pandemią, za rządów PiS, "Solidarność" zorganizowała manifestację w Warszawie właśnie w związku z polityką energetyczną i klimatyczną Unii Europejskiej oraz Zielonym Ładem. Teraz, jak mówi, sytuacja uległa zmianie.
- Kiedy już się wydawało, że wszystko jest pogrzebane i pójdzie zgodnie z kierunkiem, który unijne elity sobie założyły, ostatnie protesty rolników w całej Europie dały nadzieję na powstrzymanie tego szaleństwa; na to, że ten kierunek (Zielony Ład - przyp. red.) będzie można bardzo głęboko zmienić - ocenia Dominik Kolorz.
Kolorz: Referendum w sprawie Zielonego Ładu
Ocenia przy tym, że Zielony Ład uderzy nie tylko w rolników, ale we "wszystkie polskie rodziny". Odbije się to m.in. na rachunkach za energię i ogrzewanie w związku z zakazem instalacji kotłów gazowych, a na branży motoryzacyjnej w związku z zakazem sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi.
Przewodniczący śląskiej "S" zapowiada też w rozmowie z WP ważną obywatelską inicjatywę. - Protest to preludium do tego, co postanowiliśmy. Mam na myśli rozpoczęcie zbierania podpisów pod referendum w sprawie Zielonego Ładu. Chcemy zmusić polityków, aby dokonali głębokiej rewizji, a najlepiej, żeby wyrzucili go do kosza - mówi Kolorz.
Pytanie referendalne ma brzmieć: "Czy jest pani/pan za zobowiązaniem prezydenta RP, parlamentu RP, rządu RP do odrzucenia przez Polskę polityki klimatycznej w obecnym kształcie, zawartej w Europejskim Zielonym Ładzie?".
Demonstracja w stolicy ma rozpocząć w południe na placu Zamkowym, przejść przed przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Warszawie, a następnie przed Sejm. Organizatorami jest NSZZ "Solidarność" i NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność".
Neutralność klimatyczna do 2050 roku
Rewizji Zielonego Ładu od miesięcy domagają się rolnicy w Polsce i całej Unii Europejskiej. Na początku roku przez Europę przeszła fala protestów, a zdjęcia z zablokowanej traktorami i balotami słomy Francji obiegły świat. Unijni urzędnicy ugięli się pod żądaniami rolników, zapowiedzieli m.in. zniesienie obowiązku ugorowania, używania pestycydów czy nakładania kar za niedostosowanie do nowych przepisów.
Mówił o tym premier Donald Tusk podczas marcowej wizyty w Bukareszcie. - Przewodnicząca Komisji Europejskiej (Ursula von der Leyen - przyp. red.) potwierdziła mi, że Komisja ma dobrą wolę i podjęła już konkretne działania, zlecone przez nią kilku komisarzom, aby te najbardziej dotkliwe przepisy Zielonego Ładu uprościć tak, by ludziom życie ułatwić - powiedział Tusk.
Zielony Ład zakłada osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Przeciwnicy tego kierunku obawiają się, że restrykcyjne przepisy związane z taką polityką doprowadzą m.in. do spadku konkurencyjności unijnego rolnictwa i wpłyną na wzrost cen energii w związku z redukcją zużycia paliw kopalnych.
Paweł Pawlik, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: Pawel.Pawlik@grupawp.pl