Zaplecze PiS nie wybaczy Kaczyńskiemu dymisji Macierewicza? "Jesteśmy zbulwersowani"
Mocno wspierający PiS członkowie Klubów "Gazety Polskiej" są oburzeni dymisją Antoniego Macierewicza. W internecie pojawiły się nawet głosy, by zbojkotować środową miesięcznice smoleńską. Prezes klubów Ryszard Kapuściński w rozmowie z Wirtualną Polską przyznał, że jest zbulwersowany zmianą na stanowisku szefa MON.
10.01.2018 | aktual.: 10.01.2018 14:32
Kapuściński na wstępie rozmowy dementuje informację, że członkowie Klubów "Gazety Polskiej" nie będą brali udziału w miesięcznicy. – Rocznica i dymisja Antoniego Macierewicza to dwie różne rzeczy. Na pewno będziemy uczestniczyć w obchodach – mówi.
Bardzo źle ocenia jednak decyzję o odwołaniu ze stanowiska ministra obrony. - Jestem zbulwersowany tą sytuacją i większość członków klubów także. Jak można było zdjąć ze stanowiska Antoniego Macierewicza? To był najlepszy minister. Nasze środowisko zawsze go bardzo popierało. Nie rozumiemy tej decyzji – mówi Kapuściński.
W ostrych słowach dymisję szefa MON skomentował redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz. "Na Dudę już nie zagłosuję. Dla mnie sprawa odwołania ministra Antoniego Macierewicza jest oczywista. Prezydent Andrzej Duda dopiął swego wyszantażował tą dymisję, a ja obiecałem, że w takiej sytuacji na niego nie zagłosuję. I tej obietnicy dotrzymam" (pisownia oryginalna) – napisał na Facebooku po ogłoszeniu zmian w rządzie.
Kapuściński nie chce - póki co – deklarować, czy będzie jeszcze głosował na Andrzeja Dudę. - Nie mówmy o tym, co będzie za kilka lat. Jeszcze wiele może się zmienić. Nie wiadomo, kto będzie startował w wyborach prezydenckich – tłumaczy. I dodaje: - Widocznie redaktor Sakiewicz ma jakieś informacje na ten temat. Nie wiem, skąd pochodzą. PiS na pewno straci na tej dymisji. Część wyborców popierających Antoniego Macierewicza odwróci się od tej partii. Ale może Jarosławowi Kaczyńskiemu chodzi o to, by pozyskać elektorat centrowy.
Kapuściński ma nadzieję, że były już szef MON nadal będzie pracował nad wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej. - Antoni Macierewicz dał twarz sprawie wyjaśnienia tego, co stało się 10 kwietnia 2010 roku i prawie dziesięć lat walczy już o prawdę. Myślę, że jako człowiek odpowiedzialny i wielki patriota dalej będzie miał wpływ na śledztwo. Nikt inny może tego nie wyjaśnić – podkreśla prezes Klubów "Gazety Polskiej".
Antoni Macierewicz po dymisji wrócił do ław poselskich jako szeregowy poseł. Z medialnych doniesień wynikało, że po rekonstrukcji może objąć fotel Marszałka Sejmu, ale PiS ogłosiło, że nie planuje takiej zmiany.