Minister Finansów podpisał rozporządzenie w sprawie podniesienia akcyzy na olej opałowy i gaz płynny używany do ogrzewania mieszkań. W konsekwencji w ciągu miesiąca wysokość akcyzy na te paliwa ma się zrównać z akcyzą na paliwa używane do napędu samochodów. Zdaniem resortu finansów wyeliminuje to patologie polegające na wyłudzeniach podatków, polegające na wykorzystywaniu do tej pory tańszego oleju opałowego jako napędowego.
Według eksperta Andrzeja Sadowskiego z Centrum imienia Adama Smitha wysokie podatki nie wyeliminują szarej strefy gospodarki. Jego zdaniem, od egzekwowania prawa jest policja skarbowa, powinny być wysokie grzywny i manandaty. Sadowski jest zdania, że urzędnicy nie powinni przejmować roli wymiaru sprawiedliwości. Ponadto uważa on, że wysokość akcyzy mogła być mniejsza. Zdaniem Sadowskiego Ministerstwo Finansów wybrało najmniej korzystny wariant dla obywateli i gospodarki.
Zgodnie z rozporządzeniem, podatek na gaz płynny stosowany do celów grzewczych wyniesie 695 złotych za tonę. Akcyza na olej opałowy wzrośnie o około 47 procent. Podniesienie akcyzy ostro krytykowała, między innymi Polska Izba Paliw Płynnych. Zdaniem dyrektora Izby Włodzimierza Ostaszewskiego, spowoduje to wzrost kosztów produkcji w wielu firmach oraz koszt ogrzewania domów. Dodatkowo, jak twierdzi Ostaszewski, może to doprowadzić do przejścia na znacznie bardziej obciążające środowisko naturalne źródła energii, takie jak węgiel zmienny czy opał drzewny.
Ekspert rynku paliw Andrzej Szczęśniak także podkreślał, że resort finansów chce oszukać właścicieli kotłowni gazowych i olejowych. Jego zdaniem ludzie ci byli zachęcani do zastępowania węgla bardziej ekologicznymi paliwami a teraz nakłada się na nich dodatkowy podatek.
Wielu przedsiębiorców krytykuje również to, że podniesienie akcyzy odbyło się w drodze rozporządzenia, a nie ustawy.
Wiceminister finansów Jarosław Neneman ocenił, że podniesienie akcyzy na olej opałowy i gaz płynny używany do ogrzewania mieszkań jest jednym ze skutecznych sposobów walki z mafią paliwową. Wiceszef resortu dodał, że jeśli dwa takie same produkty - olej opałowy i napędowy - opodatkowane są inaczej to zawsze znajdą się tacy, którzy będą chcieli na tych podatkach oszukać.
Ministerstwo finansów podkreśla korzyści płynące z podniesienia akcyzy. Według szacunków resortu przyniesie to 2,5 miliarda złotych do tegorocznego budżetu. Część z tych korzyści ma być przeznaczona na system osłonowy nad którym trwają prace.
Zmiany wysokości akcyzy na olej opałowy i gaz ciekły wejdą w życie po 14-stu dniach po podpisaniu rozporządzenia.