Zapłacą za szczepienie trzecią dawką. Jest tylko jeden warunek
Omikron rozprzestrzenia się po kolejnych państwach, przez co rośnie ryzyko związane z koronawirusem. W tej sytuacji burmistrz Nowego Jorku wpadł na nietypowy pomysł. Bill de Blasio zaoferował 100 dolarów każdemu, kto przyjmie trzecią dawkę preparatu przeciwko COVID-19. Oferta ważna jest do końca roku.
Burmistrz Nowego Jorku uważa, że przyjęcie dawki przypominającej jest najlepszą obroną przed koronawirusem. Dlatego też Bill de Blasio zdecydował się na skierowanie do mieszkańców specjalnej oferty. Każdy, kto zgłosi się po preparat do 31 grudnia 2021 roku, będzie mógł liczyć na otrzymanie 100 dolarów.
- To sprawi, że poczujesz się o wiele bezpieczniej, o wiele lepiej, a jednocześnie będziesz miał trochę więcej gotówki w kieszeni - powiedział de Blasio, cytowany przez PAP.
Zapłacą za szczepienie trzecią dawką. Jest tylko jeden warunek
Nowy Jork przygotował też rozwiązania dla tych, którzy nie mogą lub nie chcą opuścić swoich mieszkań. Miasto uruchomiło specjalny program domowych szczepień, za sprawą którego służby będą kursować pod wskazane adresy i podawać wakcynę. Jeśli ktoś przystanie na tę ofertę, również będzie mógł liczyć na 100 dolarów - podaje PAP.
Ze statystyk burmistrza de Blasio wynika, że dotąd ok. 1,7 mln mieszkańców Nowego Jorku przyjęło dawkę przypominającą szczepionki przeciwko COVID-19. Ma on jednak nadzieję, że ta liczba się zwiększy, stąd też specjalna akcja promocyjna.
Na stronie internetowej Nowego Jorku wytłumaczono z kolei, że wystarczy przyjąć szczepionkę między 21 a 31 grudnia w placówce szczepień na terenie miasta albo też w programie prowadzonym przez Nowy Jork, by "otrzymać przedpłaconą kartę debetową o wartości 100 dolarów".
W komunikacie nowojorskiego magistratu wyjaśniono, że karta zostanie wysłana w formie wirtualnej na e-maila podanego podczas szczepienia. Władze dają sobie pięć dni na jej dostarczenie. Jeśli ktoś nie posiada elektronicznej skrzynki pocztowej, może otrzymać tradycyjną kartę. W tym przypadku czas oczekiwania na nią wzrasta do czterech tygodni.
Działania burmistrza nie dziwią, jeśli popatrzymy na wzrost zakażeń koronawirusem w Nowym Jorku. Jak informuje PAP, tylko od środy do soboty pozytywny wynik testu otrzymało 42 600 osób. W całym listopadzie było ich mniej niż 35 800.
Lokalne radio 1010 WINS, w którym gościł burmistrz Bill de Blasio, podało, że ostatnie zakażenia to ciągle efekt wariantu Delta koronawirusa. Odpowiada on za niemal 75 proc. zachorowań w USA. W kraju rosną jednak obawy związane ze szczepem Omikron, który jest jeszcze bardziej zaraźliwy.