Zapis "głosu" 2 sekundy po katastrofie - oto wyjaśnienie

Po analizie opublikowanych wczoraj nowych stenogramów z rozmów w kokpicie prezydenckiego tupolewa, uwagę zwraca tajemniczy zapis. Ostatnie wersy stenogramu mówią o "śladzie zatrzymania głowicy nagrywającej". Potem pojawia się jednak jeszcze jedno zdanie - "słaby sygnał, zinterpretowany jako mowa". Dziennikarze RMF FM o ten zapis zapytali eksperta.

Rejestratory tupolewa
Źródło zdjęć: © AFP | Natalia Kolesnikova

Zobacz także: Sensacyjne nagranie dwie sekundy po katastrofie Eksperci odkryli "sygnał zinterpretowany jako mowa" *Stenogram sporządzony przez krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych z Krakowa (zobacz w formacie pdf)Stenogram sporządzony przez krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych z Krakowa (zobacz w formacie pdf) * Słów zarejestrowanych po ustaniu nagrania w kokpicie tupolewa nie umiał wyjaśnić płk. Edmund Klich, były akredytowany przy rosyjskim Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym.

Ale przedstawiciel producenta czarnych skrzynek, firmy ATM, Tomasz Tuchołka, wyjaśnia, że winna może być bezwładność mechanizmu. Dodatkowe głosy są w istocie nie do końca skasowanym poprzednim nagraniem, które przesunęło się o ułamek sekundy.

Kluczowa w tym przypadku jest odległość około półtora centymetra, dzieląca głowicę kasującą od nagrywającej. Odstęp między nimi powoduje, że taśma, która przejdzie przez głowicę kasującą, a nie wejdzie jeszcze na głowicę zapisującą, jest nie do końca skasowana. Ten fragment jest to z pewnością zapis dźwięków, które pochodzą sprzed pół godziny, czyli to stary zapis, już częściowo skasowany - wyjaśnia ekspert w rozmowie z reporterem RMF FM.

Rejestrator Tu-154M - jak wyjaśniał podczas poniedziałkowej konferencji szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg - to czterościeżkowy magnetofon, na którym specjalistyczna taśma jest zapętlona. Jej stan biegli uznają za bardzo dobry. Cztery rejestrowane ścieżki to: dwa kanały komunikacji radiowej, trzeci kanał to dźwięki z kokpitu zarejestrowane trzema mikrofonami, a z czwartego kanału odczytuje się znacznik czasu, nanoszony na taśmę co pół sekundy.

Biegli z krakowskiego Instytutu Sehna zapis ujęli w stenogramie zapewne dlatego, że pojawia się dokładnie w tej samej dziesiątej części sekundy, w której ustaje całe nagranie.

Wybrane dla Ciebie
Kolejne kłopoty Bąkiewicza. Prokuratura zajmie się zbiórką pieniędzy
Kolejne kłopoty Bąkiewicza. Prokuratura zajmie się zbiórką pieniędzy
Nowe doniesienia o tragedii w Austrii. "Wszystkie pojazdy miały polskie rejestracje"
Nowe doniesienia o tragedii w Austrii. "Wszystkie pojazdy miały polskie rejestracje"
Zabójstwo w Barcicach. Nowe okoliczności. Prokuratura ujawnia
Zabójstwo w Barcicach. Nowe okoliczności. Prokuratura ujawnia
Ochrona zdrowia zwierząt. Nowa ustawa przyjęta przez Sejm
Ochrona zdrowia zwierząt. Nowa ustawa przyjęta przez Sejm
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku