Zapierające dech sceny na A2. O krok od tragedii

W trakcie jazdy autostradą A2, kamera samochodowa jednego z kierowców uchwyciła szokujący moment. Z boku jezdni spacerowali piesi, którym zepsuło się auto. Kiedy szli poboczem, nagle kierujący pojazdem marki audi postanowił wyprzedzić inne samochody pasem awaryjnym. Niewiele brakowało, by piesi ponieśli śmierć na miejscu w wyniku zderzenia z szalejącym piratem drogowym. Nagranie świadka trafiło na policję.

O krok od tragedii na A2.
O krok od tragedii na A2.
Źródło zdjęć: © Youtube.com | Screenshot

23.09.2022 | aktual.: 23.09.2022 15:53

Mrożące krew w żyłach nagranie udostępnił na Twitterze użytkownik @BandytaZKamerka. Wideo pochodzi z 16 września. Nagrano je na autostradzie A2. Podczas jazdy kierowca zauważył, że na poboczu stoi samochód z przyczepką na światłach awaryjnych. Chwilę później na horyzoncie pojawili się ludzie, do których prawdopodobnie należało to auto. Mężczyzna i kobieta mieli sporo szczęścia, unikając zderzenia. Niespodziewanie w ich kierunku pędziło czarne audi.

Pędzący pasem awaryjnym nie zważał na przepisy drogowe, próbując ominąć inne auta w niedozwolony sposób. Niewiele brakowało, by wjechał w pieszych, którzy w wyniku takiego zdarzenia nie mieliby żadnych szans na przeżycie.

Sprawę już bada policja

Całe zdarzenie zarejestrowała kamera samochodowa, z której materiał trafił już na policję. Wydaje się, że dwójka spacerujących ludzi również może ponieść pewne konsekwencje, ponieważ znajdowała się wówczas w niewłaściwym miejscu.

Jak wskazują przepisy drogowe, w przypadku takiego zdarzenia, człowiek zawsze musi przebywać za barierką, by nie stwarzać zagrożenia w ruchu lub jak w tym przypadku, nie zostać zabitym przez pirata drogowego.

Kierowcy audi grozi minimum mandat w kwocie tysiąca złotych. Dokładną kwalifikację czynu określą policjanci. W ostatnich latach wielu kierowców publikuje w mediach społecznościowych podobne nagrania. Służby dziękują za to, zachęcając jednak do nieco innego działania.

Wystarczy przesłać taki film bezpośrednio policji. Jeśli tylko numer rejestracyjny jest czytelny, jest niemal pewne, że pirat, po wcześniejszej kwalifikacji wykroczenia, otrzyma właściwy mandat.

Zobacz także
Komentarze (207)