Zaognia się sytuacja w Egipcie. Policja otoczyła siedzibę związku dziennikarzy w Kairze
• Oddziały prewencji policji ograniczyły dostęp do siedziby dziennikarzy w Kairze
• Dziennikarze domagali się dymisji szefa MSW Magdiego Abd el-Ghafara
• Wcześniej aresztowano dwóch dziennikarzy krytycznych wobec rządu
Oddziały prewencji egipskiej policji otoczyły siedzibę związku dziennikarzy w centrum Kairu ograniczając dostęp do budynku, co jeszcze bardziej zaogni sytuację po niedawnym aresztowaniu dwóch dziennikarzy - pisze agencja Associated Press.
Według AP dziesiątki dziennikarzy zebranych przed budynkiem związku skandowały: "Dziennikarstwo to nie przestępstwo!" i domagały się dymisji szefa MSW Magdiego Abd el-Ghafara.
Związek wyznaczył zgromadzenie generalne. Associated Press pisze, że dziennikarze planowali omówić niedawne policyjne najście na siedzibę związku i aresztowanie dwóch dziennikarzy krytycznych wobec rządu. Aresztowanym zarzucono nawoływanie do antyrządowych protestów przeciwko decyzji władz o przekazaniu przez Egipt Arabii Saudyjskiej kontroli nad dwiema wyspami na Morzu Czerwonym.
Związki zawodowe uznały aresztowanie dziennikarzy za "barbarzyńskie", a akcję policji za "jawną agresję wobec dziennikarzy i ich organizacji". Ministrowi spraw wewnętrznych el-Ghafarowi zarzucono naruszenie konstytucji i prawa prasowego, a także prowadzenie polityki zmierzającej do podsycania rozdźwięków wśród Egipcjan.
Egipskie MSW oznajmiło, że aresztowań dokonano zgodnie z prawem i zarzuciło dziennikarzom próby zdestabilizowania państwa.
Od odsunięcia od władzy w roku 2013 islamistycznego prezydenta Mohammeda Mursiego władze pod wodzą nowego szefa państwa Abd el-Fataha es-Sisiego tłumią demonstracje polityczne, głównie oponentów, którzy się domagają powrotu Mursiego.
- Jesteśmy tu dziś, by bronić dziennikarstwa - powiedział szef związku Jahia Kalasz. - Bronimy praw i godności dziennikarzy - dodał.
Tymczasem zwolennicy prezydenta Sisiego zebrali się poza kordonem policyjnym przy siedzibie związku dziennikarzy. Niektórzy skandowali: "Sisi, kochamy cię!", a także "Dziennikarze to zbóje!". Inni śpiewali piosenki wyrażające poparcie dla prezydenta.