"Zamrożenie" ustawy o IPN? Sellin tłumaczy co dalej z przepisami
Zdaniem wiceministra kultury nowe przepisy nie będą stosowane w jakimkolwiek przypadku przed orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. - A już zwłaszcza w przypadku cudzoziemców - zapowiedział Jarosław Sellin.
26.02.2018 09:45
W sobotę w izraelskich mediach pojawiła się informacja, że "polskie ministerstwo zamraża ustawę o IPN". Dziennikarze powoływali się na stanowisko izraelskiego MSZ. Resort przekonywał, że polski rząd "odracza wdrażanie kontrowersyjnego nowego prawa o Holokauście".
Odmiennego zdania była strona polska. Jeszcze tego samego dnia rzeczniczka rządu, Joanna Kopcińska, zaprzeczyła jakoby miało dojść do zamrożenia nowelizacji ustawy o IPN. Doniesienia te zdementowało również Ministerstwo Sprawiedliwości.
"W związku z informacjami podawanymi w mediach o „zamrożeniu ustawy o IPN” Ministerstwo Sprawiedliwości informuje, że każda uchwalona w Polsce przez Parlament i podpisana przez Prezydenta ustawa staje się obowiązującym prawem i wchodzi w życie zgodnie z określonym w niej terminem" – poinformował resort w specjalnym oświadczeniu.
Teraz głos w sprawie zabrał również wiceminister kultury Jarosław Sellin. - Ustawa o IPN wchodzi w życie, ale nie sądzę, by była stosowana w jakimkolwiek przypadku przed orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, a już zwłaszcza w stosunku do cudzoziemców - mówi polityk w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Na pytanie, czy zamrożenie ustawy jest remedium na złe relacje międzynarodowe, odpowiedział, że "nie należy ulegać emocjom."
- Nie można dopuścić do tego, by trwale skłócić dwa narody najbardziej pokrzywdzone podczas II wojny światowej. To Żydzi i Polacy ponieśli największe ofiary podczas wojny. Dziś na pierwszym planie nie powinniśmy sobie rozliczać wzajemnych krzywd, gdyż to Niemcy są sprawcami naszego piekła, nie my - tłumaczy Sellin.
PFN - źródło kłopotów?
Wiceminister był również pytany o to, czy Polska Fundacja Narodowa "zawiodła niską aktywnością" podczas międzynarodowego konfliktu wokół ustawy o IPN.
- Z tego, co wiem, na tym etapie tej sprawy PFN działa głównie dyskrecjonalnie i jest w stałym kontakcie z kancelarią premiera. Ocenimy działalność PFN po złożeniu obowiązkowego rocznego sprawozdania, czyli w połowie roku - obiecywał Sellin. - Zmianami kadrowymi moglibyśmy zakłócić już rozpoczęte działania - dodał w rozmowie z "RP".
Źródło: "Rzeczpospolita"