Zamieszki we Francji. Macron przestrzega
Szczyt zamieszek na francuskich przedmieściach minął – stwierdził we wtorek prezydent Emmanuel Macron podczas spotkania z merami francuskich miast w Pałacu Elizejskim. Ale i tak apeluje, by "zachować ostrożność".
Prezydent przestrzegł merów, że "należy być bardzo ostrożnym w nadchodzących dniach i tygodniach" zwłaszcza 14 lipca w dniu święta narodowego Francji.
- Trwały porządek jest naszym absolutnym priorytetem - zapewnił szef państwa obecnych na spotkaniu 241 merów, którzy ucierpieli podczas trwających od tygodnia zamieszek na przedmieściach francuskich miast.
Z kolei minister ds. transportu Clement Beaune poinformował we wtorek, że kursowanie autobusów i tramwajów zostanie wydłużone o godzinę z 21 do godz. 22.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chaos we Francji. Najnowsze dane
Od początku zamieszek wywołanych zastrzeleniem przez policjanta 17-latka w Nanterre zatrzymano we Francji 3486 osób, w starciach rannych zostało 808 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, zaatakowano 269 posterunków policji lub żandarmerii, spłonęły 5892 pojazdy, spowodowano 12 202 pożary, spalono lub uszkodzono 1105 budynków – przekazało we wtorek francuskie MSW.
Ostatniej nocy zatrzymano 72 osoby, w tym 24 w regionie paryskim. Doszło do 202 pożarów na drogach publicznych, spalono 159 pojazdów i uszkodzono 24 budynki.
Jest za wcześnie, by podać dokładne wyliczenie strat, ale obecnie to "ponad miliard euro, nie licząc szkód dla turystyki; filmy z zamieszek, które obiegły świat, psują wizerunek Francji" – powiedział przewodniczący Medef Geoffroy Roux de Bézieux w wywiadzie dla dziennika "Le Parisien".
Przeczytaj też: