ŚwiatZamieszki w USA. Szefowa sztabu Melanii Trump rezygnuje

Zamieszki w USA. Szefowa sztabu Melanii Trump rezygnuje

USA. Po zamieszkach na Kapitolu Stephanie Grisham zdecydowała o natychmiastowym podaniu się do dymisji. Była jedną z najbardziej zaufanych współpracowniczek pierwszej damy. Biały Dom opuszcza również Anna Cristina Niceta.

Stephanie Grisham rezygnuje z pozycji szefowej sztabu Melanii Trump
Stephanie Grisham rezygnuje z pozycji szefowej sztabu Melanii Trump
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | PAP/EPA/JIM LO SCALZO, JIM LO SCALZO

Stephanie Grisham w przeszłości pełniła funkcję dyrektora komunikacji Białego Domu. Po zamieszkach, do których doszło podczas posiedzenia Kongresu, który miał ostatecznie uznać Bidena za zwycięzcę wyborów prezydenckich, złożyła rezygnację ze stanowiska ze skutkiem natychmiastowym.

Grisham współpracowała z rodziną Trumpa już od 2015 roku, kiedy aktywnie włączyła się w kampanię wyborczą. Początkowo w Białym Domu pracowała w biurze prasowym. W marcu 2017 roku została zatrudniona przez Melanię Trump. W wypowiedzi dla telewizji CNN powiedziała, że "zaszczytem była praca na rzecz kraju i Białego Domu". - Jestem bardzo dumna z bycia częścią misji p. Trump, której celem była pomoc dzieciom. Jestem również dumna z wielu osiągnięć Administracji - oświadczyła Grisham.

USA. Rezygnacje w Białym Domu

Stephanie Grisham to niejedyna osoba, która zapowiedziała swoje odejście z Białego Domu. Kilkadziesiąt minut po informacji o jej rezygnacji, CNN poinformowało o złożeniu dymisji przez sekretarz społeczną Annę Cristinę Niceta. Ta współpracowała z Trumpami od 2017 roku.

USA. Kapitol opanowany przez demonstrantów

Decyzja Grisham została podjęta po zamieszkach z 6 stycznia. To właśnie wtedy tłum zwolenników Donalda Trumpa wdarł się na teren Kapitolu. Zamieszki z policją zakończyły się tragicznie. Doszło do śmierci jeden osoby oraz ranienia wielu innych.

Protesty doprowadziły do wstrzymania posiedzenia amerykańskiego parlamentu. Wznowiono je dopiero po kilku godzinach, kiedy w Waszyngtonie wprowadzono godzinę policyjną, a Kapitol uznano za bezpieczny.

USA. Cały świat patrzy na Waszyngton

Sytuacja w Stanach Zjednoczonych nie umknęła uwadze światowych przywódców. Wśród tych osób był Andrzej Duda, który oświadczył, że "Wydarzenia w Waszyngtonie to wewnętrzna sprawa Stanów Zjednoczonych, które są państwem demokratycznym i praworządnym". Dodał również, że "Polska wierzy w siłę amerykańskiej demokracji".

Źródło: CNN, Twitter

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (146)