Zamieszanie ws. nagrania z Gdyni. Terminal zaprzecza: Zboże nie zostaje w Polsce

Dlaczego to nie trafia na statek? - oburzyli się rolnicy i nawoływali do blokady portu w Gdyni. Zareagowali tak po publikacji wideo, na którym widać, iż zboże docierające do terminalu pociągiem jest przeładowywane na samochody ciężarowe. Zarządca terminalu wyjaśnia sprawę, zapewniając, że ukraińskie ziarno nie wycieka na krajowy rynek.

Ukraińskie zboże transportowane tranzytem nie pozostaje w Polsce - zapewnia jeden z największych terminali
Ukraińskie zboże transportowane tranzytem nie pozostaje w Polsce - zapewnia jeden z największych terminali
Źródło zdjęć: © East News | Reporter, Wojciech Stróżyk
Tomasz Molga

- Zboże przywożone z Ukrainy do terminalu jest objęte w całości procedurą tranzytu. Oznacza to, że zboże to nie może być przedmiotem obrotu w Polsce, ale musi być wywiezione poza granice naszego kraju - odpowiada WP Mirosława Chmurkowska z firmy Mondry, zarządzającej terminalem zbożowym w Gdyni.

- Każda partia zboża przekraczająca granicę ukraińsko-polską jest rejestrowana, monitorowana przez dozór celny i musi opuścić Polskę w ciągu maksymalnie 90 dni. Nie ma formalnej możliwości, by towar ten pozostał w Polsce - podkreśla.

Ostrzega zarazem, że w przypadku jakiejkolwiek próby zakłócenia pracy terminalu firma zawiadomi "odpowiednie służby".

Rolnicy wściekli na nagranie z portu

W ten sposób przedstawiciele spółki Mondry odnoszą się do nagrania wideo z terminala zbożowego w Gdyni. Kierowca uczestniczący w przeładunkach pokazał, iż zboże przyjeżdżające do terminalu pociągiem jest przeładowywane na samochody ciężarowe. Z nagrania nie wynika, gdzie następnie trafia ładunek.

Relacje została opublikowana w mediach społecznościowych, przez konta związane z protestem rolników. Uzyskała ogromny zasięg, mając 3,9 tys. udostępnień i tysiące komentarzy. Większość widzów uznała, że skoro zboże nie trafia bezpośrednio do ładowni statku, to zapewne rozlewa się po krajowym rynku.

Kulisy transportu ukraińskiego zboża
Kulisy transportu ukraińskiego zboża © Facebook | GR Ojdana

Firma reaguje: zarzuty nieprawdziwe

Przedstawiciele firmy Mondry twierdzą, że takie zarzuty są "całkowicie nieprawdziwe" i wynikają z błędnej interpretacji filmu.

"Jeśli chodzi o ruch każdego zboża na terminalu, to wyjaśniamy, że nie ma technicznej możliwości bezpośredniego wyładunku zbóż z wagonów kolejowych do ładowni statku. Z tych powodów każde zboże (w tym ukraińskie) przywożone do terminalu transportem kolejowym jest przeładowywane z wagonów na samochody, a następnie ładowane na statki. Operacja ta odbywa się wyłącznie na terenie portu i pod ścisłym dozorem władz celnych" - czytamy w stanowisku przesłanym WP.

Spółka Mondry działa w Gdyni od lipca 2022 roku, a nieco wcześniej wygrała przetarg na tymczasową dzierżawę terminalu zbożowego w Gdyni. Złożyła też ofertę w przetargu na dzierżawę 30-letnią. Zadeklarowała współpracę z państwowym podmiotem skupującym zboże do rolników - czyli firmą Elewarr.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Terminal jest jednym z największych w Polsce i może eksportować 1 mln ton zbóż rocznie. Udziałowcami firmy Mondry są: zagraniczny menedżer Pierre Pages oraz dwie polskie firmy - Chemirol (dostawca pasz i nawozów) oraz Agrolok (sieć skupów zboża).

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
handel z ukrainątranzytzboże z ukrainy
Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (519)