Zamieszanie wokół Trybunału Konstytucyjnego. Budka dla WP: wykorzystano polityczną naiwność PSL
W Sejmie trwają pracę nad nową ustawą o Trybunale Konstytucyjnym. Swoje propozycje złożyły Prawo i Sprawiedliwość, KOD oraz PSL. Jako projekt wiodący wybrano ten przedłożony przez PiS, a podkomisja odrzuciła już dwie kluczowe propozycje ludowców. Według Borysa Budki (PO), "PSL dało się wykorzystać, by stanowić 'listek figowy' dla obecnej większości". - Wykorzystano dobrą wolę oraz polityczną naiwność - wyjaśnił w rozmowie z WP. Komentarze polityków w tej sprawie zebrał Mariusz Szymczuk.
23.06.2016 | aktual.: 23.06.2016 18:22
Sejmowa podkomisja rozpatrująca projekty zmian prawa ws. Trybunału Konstytucyjnego wybrała jako projekt bazowy i wiodący w jej pracach propozycję nowej ustawy o TK autorstwa PiS. Podkomisja rozpoczęła omawianie pierwszych zapisów planowanej ustawy.
- Wykorzystano dobrą wolę oraz polityczną naiwność PSL. Ludowcy dali się wykorzystać do tego, by stanowić "listek figowy" dla obecnej większości - przekonuje w rozmowie z WP Borys Budka z PO.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz twierdzi natomiast, że jego partia każdego dnia mówi PiS "sprawdzam". - W końcu wyjdzie, kto tak naprawdę chce kompromisu ws. TK. My chcemy go naprawdę, ale czy PiS też go chce? To mogą udowodnić tylko w jeden sposób: przyjmując poprawki PSL, projekt PSL lub część uwag zgłoszonych przez inne środowiska - twierdzi Kosiniak-Kamysz.
- PiS wykorzystuje zarówno projekt PSL, jak i projekt Kukiz'15 i KOD do tego, aby zrobić mistyfikację, że wypracowywane jest wspólne rozwiązanie. Po prostu przepychany jest projekt PiS - oceniła Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.
- Nie ma mowy o wykorzystywaniu PSL, ani nikogo innego. Naszą szczerą intencją jest zakończenie sporu o Trybunał Konstytucyjny - przekonuje natomiast Bartłomiej Wróblewski z PiS. Dodał, że "propozycje PSL ws. TK są ciekawe i zgodne z linią PiS".
Nowa ustawa o TK ma zostać przyjęta jeszcze przed zaplanowanym na lipiec szczytem NATO. Z sejmowego kalendarza wynika więc, że posłowie muszą ją przegłosować na kolejnym posiedzeniu Sejmu.