Zamieszanie wokół imprezy z Morawieckim. Były premier na tym zyska?

Były premier z nadania PiS, Mateusz Morawiecki wystąpił na dużej imprezie z udziałem prawicowych polityków w Brukseli. Nie bez kłopotów. Początkowo odmówiono zorganizowania jej w zaplanowanym miejscu. Konferencja jednak się odbyła, a Morawiecki grzmiał o powrocie cenzury.

Mateusz Morawiecki i Wiktor OrbanMateusz Morawiecki i Viktor Orban
Źródło zdjęć: © East News | Beata Zawrzel/REPORTER
Żaneta Gotowalska-Wróblewska
526

Najdroższe bilety na wydarzenie kosztowały nawet 20 tys. euro. Agencja Edficio, zarządzająca salą, w której pierwotnie miało odbyć się wydarzenie, uzasadniła brak zgody na konferencję w tym miejscu chęcią wyrażenia szacunku dla "kluczowych europejskich wartości demokracji".

Jak podawały belgijskie media, na odwołanie konferencji miał naciskać burmistrz Brukseli Philippe Close z Partii Socjalistycznej. Ponadto belgijski portal 7sur7 nazwał konferencję zlotem "prawicowych ekstremistów", a węgierski "Hungary Today", sympatyzujący z rządem Orbana, stwierdził, że odwołanie imprezy to skandal i oskarżył o to "lewicowe organizacje pozarządowe i postępowe media".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Charków będzie ewakuowany? "Wszystkie warianty są brane pod uwagę"

Konferencja koniec końców się odbyła. - Wolność słowa jest podstawowym prawem człowieka, z którego należy korzystać bez obawy przed odwetem i cenzurą - powiedział Morawiecki podczas imprezy.

Odniósł się też do zagrożeń stojących przed UE, ale też cenzury. - Ostatni raz widziałem działania cenzury, gdy byłem bojownikiem o wolność w czasach Solidarności lat 80. Kto by uwierzył, że następnym razem zobaczę je w Brukseli w 2024 roku - mówił.

"Decydujące będzie to, co się będzie działo po wyborach"

Prof. Antoni Dudek, politolog i historyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego mówi w rozmowie z Wirtualną Polską, że nie przykładałby do tego wydarzenia zbyt dużej wagi. - Tak naprawdę decydujące będzie to, co się będzie działo po wyborach (9 czerwca 2024 - red.) do Parlamentu Europejskiego, jaki będzie układ sił między poszczególnymi grupami. Dopiero wtedy będzie można mówić o jakimś zwrocie, o jakiejś konsolidacji tych sił, nazwijmy to, eurosceptycznych czy konserwatywnych - dodaje.

- Byłbym zaskoczony, gdyby nagle się okazało, że Europejska Partia Ludowa przestanie być tą główną siłą Parlamentu Europejskiego, i że to prawa strona zyska na znaczeniu. Gdyby jednak tak się stało, to wtedy rzeczywiście byłoby to istotne - dodaje.

Jak podkreśla, "to, czy oni się podzielą na dwie grupy, czy będą tworzyli jedną, to niewiele z tego wynika, jeśli nie mają większości". - To trochę tak, jak w naszym Sejmie. Wyobraźmy sobie, że jutro Konfederacja łączy się z PiS. Z jednej strony jest to wzmocnienie PiS, ale rządu nam to nie zmienia, bo razem nie mają większości - mówi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

20 lat Polski w Unii Europejskiej. Bilans zysków i strat

"To byłby początek końca UE w obecnym kształcie"

I dodaje, że jeśli miałaby w Unii Europejskiej miejsce rewolucja, "to byłby to początek końca Unii Europejskiej w obecnym kształcie". - Wrócilibyśmy do integracji znacznie luźniejszej, z początków procesu unijnego. Ale czy taka będzie decyzja w Europie? Na razie nic z tego nie zapowiada. Przynajmniej ja nie widziałem takich analiz - podkreśla.

Rozmówca Wirtualnej Polski zaznacza także, że "z jednego spotkania niewiele wynika".

Konferencja pomoże Morawieckiemu?

Prof. Dudek podkreśla, że udział Morawieckiego w konferencji może trochę mu pomóc, gdyż były premier "walczy o jakąś pozycję w PiS".

Sugerował, że dzięki temu Morawiecki mógłby pokazać, że "on tu jest międzynarodowo znaczący, rozpoznawalny". - I że w związku z tym byłby dobrym kandydatem na prezydenta, do czego większość, mam wrażenie, aktywu pisowskiego nie jest przekonana - zaznacza.

Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Parlament Europejski
Parlament Europejski © PE

Wybrane dla Ciebie

Zmiana w ukraińskiej armii. Zełenski powołał nowego dowódcę
Zmiana w ukraińskiej armii. Zełenski powołał nowego dowódcę
Izrael gotowy. Netanjahu się nie zatrzyma
Izrael gotowy. Netanjahu się nie zatrzyma
Khatanga opuszcza Gdynię. "Usuwamy rosyjski złom z Polski!"
Khatanga opuszcza Gdynię. "Usuwamy rosyjski złom z Polski!"
Trump ws. TikToka. Dał Chińczykom kolejne 90 dni
Trump ws. TikToka. Dał Chińczykom kolejne 90 dni
Silny wiatr na Mazurach. Żeglarze w tarapatach
Silny wiatr na Mazurach. Żeglarze w tarapatach
Brytyjski sąd skazał go na dożywocie. Mógł zgwałcić nawet 50 kobiet
Brytyjski sąd skazał go na dożywocie. Mógł zgwałcić nawet 50 kobiet
J.D. Vance zablokowany na Bluesky. Wystarczyło kilka minut
J.D. Vance zablokowany na Bluesky. Wystarczyło kilka minut
Zaginęła 13-letnia Nadia. Policja prosi o pomoc w poszukiwaniach
Zaginęła 13-letnia Nadia. Policja prosi o pomoc w poszukiwaniach
Białoruś rozpoczyna ćwiczenia wojskowe. Niepokojący scenariusz
Białoruś rozpoczyna ćwiczenia wojskowe. Niepokojący scenariusz
Zarzucił dyplomatom ucieczkę z Izraela. Mocna odpowiedź rzecznika MSZ
Zarzucił dyplomatom ucieczkę z Izraela. Mocna odpowiedź rzecznika MSZ
„Aligatorowe Alcatraz”. Nowy pomysł na migrantów na Florydzie
„Aligatorowe Alcatraz”. Nowy pomysł na migrantów na Florydzie
Boże Ciało 2025. Arcybiskup oburza się sprawą córki Nawrockiego
Boże Ciało 2025. Arcybiskup oburza się sprawą córki Nawrockiego