Zmiany w TVP. Sąd oddalił skargę

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy oddalił skargę na orzeczenie referendarza sądowego odmawiające wpisu Piotra Zemły do KRS jako członka Rady Nadzorczej TVP. "Będzie zaskarżone" - skomentował Piotr Zemła, którego dotyczy sprawa.

Piotr Zemła, tvp
Piotr Zemła, tvp
Źródło zdjęć: © Twitter
oprac. TWA

Ciąg dalszy prawnych przepychanek związanych ze zmianami w Telewizji Polskiej. Sąd Rejonowy w Warszawie oddalił bowiem skargę na orzeczenie referendarza sądowego odmawiające wpisu Piotra Zemły do KRS jako członka Rady Nadzorczej TVP.

Decyzję skomentował już sam mecenas Zemła, który wskazał, że decyzja jest nieprawomocna. "Bardzo dziękuję! Postanowienie jest nieprawomocne, oczywiście będzie zaskarżone" - napisał w serwisie X (dawniej Twitter).

TVP żąda od TV Republika miliona zł

W poniedziałek Daniel Gorgosz, likwidator Telewizji Polskiej S.A. w likwidacji wezwał prezesa zarządu i redaktora naczelnego Telewizji Republika S.A. Tomasza Sakiewicza do zapłaty miliona złotych za naruszenie autorskich praw majątkowych do audycji "Jedziemy" - podała TVP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W wezwaniu przedprocesowym Gorgosz domaga się "zaprzestania realizacji, emisji i rozpowszechniania w jakiejkolwiek formie, emitowanej obecnie na antenie Telewizji Republika audycji +Jedziemy. Michał Rachoń+ oraz natychmiastowego usunięcia zarówno jej fragmentów jak i pełnych odcinków z serwisu Youtube oraz platform Facebook i X/Twitter, a także do zaprzestania wykorzystywania znaku słowno-graficznego (logotypu) produkowanego i rozpowszechnianego przez Telewizję Polską programu 'Jedziemy'".

"Likwidator Telewizji Polskiej S.A. w likwidacji wzywa także Sakiewicza do zapłaty na rzecz Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF) 100 tys. zł. w ramach zadośćuczynienia za dokonanie względem Telewizji Polskiej SA czynu nieuczciwej konkurencji, a także do pięciokrotnego opublikowania na antenie TV Republika, w porze nadawania programu 'Jedziemy. Michał Rachoń' przeprosin w formie czterdziestosekundowego komunikatu" - czytamy na stronie centruminformacji.tvp.pl.

"Ważne jest nie tylko to, co wynika z nich wprost"

Decyzję sądu skomentowała prof. Katarzyna Bilewska z Katedry Prawa Handlowego Uniwersytetu Warszawskiego.

"W najnowszych orzeczeniach sadu rejestrowego w sprawie TVP ważne jest nie tylko to, co wynika z nich wprost (częściowe oddalenie skargi w zakresie wpisu rady nadzorczej), ale przede wszystkim to, co może z nich wynikać pośrednio (i co będzie podlegało weryfikacji, gdy pojawi się uzasadnienie orzeczeń)" - pisze Bilewska w serwisie X.

"Sąd umorzył postępowanie w sprawie wpisu członków zarządu, a mógł to uczynić m.in. dlatego, że wpis byłby bezprzedmiotowy - ze względu na likwidację i konieczność ujawnienia likwidatora; oddalił (a nie odrzucił) wnioski likwidatora o wyłączenie referendarza- uznał je za niezasadne, ale jednocześnie uznał prawo likwidatora do działania w imieniu spółki" - wskazuje.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (497)