Zamieszania w GROM-ie ciąg dalszy, dymisja podtrzymana
Dowódca GROM płk Dariusz Zawadka, z którym spotkał się p.o. dowódca Wojsk Specjalnych gen. bryg. Marek Olbrycht, podtrzymuje decyzję o wypowiedzeniu służby - poinformował mjr Jacek Popławski z Dowództwa Wojsk Specjalnych.
01.08.2010 | aktual.: 02.08.2010 09:08
Jak powiedział major Popławski, podczas rozmowy płk Zawadka przedstawił propozycję dotyczącą terminu odejścia do rezerwy. Tematem rozmowy przeprowadzonej na polecenie ministra obrony było także ustalenie szczegółów dotyczących przekazania dowodzenia jednostką.
W poniedziałek gen. Olbrycht, za pośrednictwem szefa Sztabu Generalnego WP, przekaże ministrowi obrony Bogdanowi Klichowi szczegóły rozmowy z płk. Zawadką, po tym spotkaniu MON będzie mogło przekazać informację o terminie odejścia płk. Zawadki ze służby. Po niedzielnej rozmowie Zawadki z Olbrychtem Popławski nie miał informacji o powodach decyzji dowódcy GROM.
Zawadka złożył wypowiedzenie w piątek. Według nieoficjalnych informacji powodem byłyby planowane zmiany kadrowe i zapowiedź powołania przez prezydenta elekta na stanowisko dowódcy tego rodzaju sił zbrojnych płk. Piotra Patalonga, który dowodził jednostką GROM zanim dowódcą został Zawadka. On sam nie chciał rozmawiać o motywach swojej decyzji. Stanowisko dowódcy Wojsk Specjalnych pozostaje nieobsadzone od śmierci w katastrofie lotniczej w Smoleńsku gen Włodzimierza Potasińskiego.
Według doniesień medialnych w geście solidarności razem z Zawadką chce odejść jeszcze kilku oficerów GROM, wśród nich szef zespołu operacji specjalnych w Afganistanie i główny księgowy jednostki. Jednak do piątku ich podania o rozwiązanie stosunku służbowego nie dotarły jeszcze do Dowództwa Wojsk Specjalnych.
W sobotę MON poinformowało, że minister Bogdan Klich zobowiązał dowódcę operacyjnego SZ gen. Edwarda Gruszkę do stałego monitorowania działań zespołów operacji specjalnych w PKW Afganistan. Jak zapewnił gen. Gruszka, rezygnacja dowódcy jednostki GROM w żaden sposób nie wpłynęła na działania tych zespołów w Afganistanie. Oficerowie z DWS zapewnili, że odejście kilku oficerów, nawet z dowództwa GROM, nie odbija się na działaniach jednostki. Sprawę odejścia płk. Zawadki chce w najbliższy czwartek omówić sejmowa komisja obrony.
Dowództwo Wojsk Specjalnych działa stycznia 2007 W odróżnieniu od pozostałych dowództw rodzajów sił zbrojnych, podległe mu jednostki nie przechodzą na czas operacji za granica pod rozkazy Dowództwa Operacyjnego.
GROM - Grupa Reagowania Operacyjno-Manewrowego - została powołana w 1990 roku i zorganizowana na wzór jednostek specjalnych amerykańskich i brytyjskich. Początkowo podlegała MSW, do MON przeszła w 1999 r. Jednostka jest przeznaczona do działań specjalnych, zwalczania terroryzmu, operacji poszukiwawczych i rozpoznania.
Pojawiające się ostatnio spory między żołnierzami tej jednostki i zarzuty nieprawidłowości w polityce kadrowej spowodowały na początku bieżącego roku kontrolę MON. Resort sprawdzał więc przestrzeganie procedur przy wyznaczaniu lub zwalnianiu żołnierzy, przekazywaniu obowiązków oraz kierowaniu do wykonywania zadań poza macierzystą jednostkę. Ostatecznie - jak podało MON - kontrola nie potwierdziła zarzutów.
Powiązana z tą sprawą była decyzja kapituły przyznającej odznaczenia GROM o pozbawianiu byłego dowódcy jednostki, gen. Romana Polki Złotej Odznaki GROM. W decyzji z 12 maja wezwano go do zwrócenia jej wraz z legitymacją. Kapituła uznała, że Polko utracił prawo do noszenia odznaki m.in. dlatego, że swoimi krytycznymi wypowiedziami w mediach na temat sytuacji w jednostce zawiódł zaufanie żołnierzy. Strony sporu nie komentowały sprawy.
Dowództwu Wojsk Specjalnych, które ma siedzibę w Krakowie, podlega oprócz GROM także pułk komandosów z Lublińca, morska jednostka specjalna Formoza oraz jednostka wsparcia dowodzenia i zabezpieczenia wojsk specjalnych.